Skocz do zawartości
Nerwica.com

Candy14

Użytkownik
  • Postów

    21 372
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Candy14

  1. Oczywiście, że dziecko odczuwa potrzebę testowania. To jest naturalny etap w jego rozwoju. Między innymi właśnie w ten sposób poznaje świat, dziecko chce wiedzieć co mu wolno a czego nie, co się stanie jeśli jednak przekroczy ustanowioną granicę, chce wiedzieć kto rządzi itd. Tak samo jest z każdą istotą czy to zwierzę czy nawet dorosły człowiek np w nowym miejscu pracy. Nieustannie testujemy i badamy na co możemy sobie pozwolić.

     

     

    Jezeli mowisz o bardzo malych dzieciach to sie zgodze i wtedy wlasnie ustala se granice. Starsze znajac te granice szanuja je ...oczywiscie jezeli szanuja rodzica. Moje dziecko szanowalo

  2. Nie wiem czy nagrody budują pewność siebie, wiem że na pewno budują ją ustne pochwały, docenienie a czasem nawet wręcz podziw.

    pochwala to tez nagroda

     

    No ale tak na poważnie, to uważam, ze nagrody również powinny być stosowane, już mi się nie chciało tego dopisywać, więc dlatego to pominęłam :P

    Poza tym nie uważam, że udałoby się obejść bez kar stosując jedynie rozmowę. Myślę, że dziecko rozwijając się stara się nas testować na wiele sposobów i jest to naturalny etap. Dziecko jest tylko dzieckiem, nie będzie przecież od razu wszystkiego rozumiało.

    Wychowanie polegające tylko na nagrodach i rozmowach, wygląda podobnie do bezstresowego wychowania, poza tym myślę, że może to ukształtować małego (a później dorosłego) materialistę.

    Nie rozumiem co ma materializm do nagradzania? Nagradzac mozna na sposoby niematerialne. No i zeby mowic o bezstresowym wychowaniu trzebaby sie zapoznac dokladnie z terminem bo myslisz go zdaje sie z brakiem wychowania.

    Moje dziecko wychowywane bylo bez kar. Rozmowa byla na pierwszym miejscu. Nie mowie ze zawsze wystarczala ale wtedy juz na wlasny rachunek rozrabiala maja swiadomosc konsekwencji. A konsekwencja nie musialy byc kary. Poza tym jezeli z dzieckiem rozmawiasz to wbrew zwolennikom kar wiecej sie uzyska niz sama kara a dziecko wcale nie robi na zlosc i nie odczuwa potrzeby testowania. Dziecko poznaje zasady do 3 roku zycia dlatego tak wazne jest zeby rodzic byl przy nim i uczyl swiata. Potem zbera sie juz tylko plony tego co mu przekazalismy i ewentualnie drobne korekty robi.

  3. Potem zaprosił mnie na piwo ze swoimi znajomymi, ale jakoś dziwnie mnie tam traktował. Poza tym jak już powiedziałam, że idę na autobus, to odprowadził mnie z wielką łaską i jeszcze pisał przy mnie smsy, czułam się lekceważona po prostu.

    I umowilas sie z nim potem znowu? :shock: No to raczej nie licz na wielkie lov bo on juz wie ze moze toba pomiatac a i tak przylecisz

×