Witam Was,
Zdecydowalem sie zalozyc profil na tym portalu, bo potrzebuje pomocy i nie bardzo wiem, gdzie jej szukac....
Moim problemem jest hazard.... terapia zamknieta, poglebiona, mitingi, to juz przerabialem...
Napisalem, ze problemem jest hazard, ale tak naprawde to, co sie z tym wszystkim wiaze... W temacie hazardu jakos sobie radze, najwiekszym problemem sa dlugi, wierzyciele - ale to nie temat na to forum i takiej pomocy nie oczekuje.
Problemem jest to, jak hazard (albo moze nie tylko on) wplynal na moje zycie.
Zawsze wierzylem, ze urodzilem sie pod szczesliwa gwiazda... najlepszy uczen, kolejne wyroznienia, wyrazy uznania, wreszcie swietna praca, zona, 2 wspaniale corki. Empatia, uczciwosc, pozytywne nastawienie do ludzi, to byly moje cechy...
... co zostalo?....
no wlasnie.... wczoraj (Wielki Piatek)... wyprowadzilem sie (po raz trzeci z domu).... zostawiajac zone i nasze coreczki.... skracam, bo opisujac cale nasze 7-letnie malzenstwo, mogloby zabraknac internetu .
Chodzi o to, ze ... nie mam najmniejszej ochoty zyc... mysle o smierci i samobojstwie, ale cokolwiek by o tym rozwiazaniu nie sadzic, nie mam na tyle "odwagi", wiec raczej sie nie zdecyduje na ten krok. Zupelnie jednak nie widze, jutra, nastepnego tygodnia, etc.
Chce sobie jakos pomoc... obecnie jestem zimnym czlowiekiem bez uczuc, nie potrafiacym wspolczuc, ktoremu ciezko nawet na troske jak jego zona wyladowala w szpitalu ;(.
Chce zyc (nie wiem czy sam, czy z rodzina), ale zyc w miare normalnie. Chce miec chce wstania rano z lozka, chce miec plany, cele. Chce znowu wiedziec co to empatia, chce umiec wspolczuc.... nie wiem, czy za wiele chce, ale licze ze mi cos podpowiecie.
Mysle, ze potrzebuje jakiegos fachowca, moze mentora, sam nie wiem.... mysle, ze jestem rowiez w takim momencie, ze wsparcie farmakologiczne rowniez byloby potrzebne... jestem z woj. slaskiego.
Witam Was i prosze o pomoc, wskazowki,
pzdr,
tomek