Co by tu powiedziec o Twojej histori jest jest dosc ciekawa , nieco smutna ale widze jak najbardziej w niej pozytywne rzeczy..
Mowisz ze bylas flirciara i dziwisz sie ze to sie niepodoba Twojemu narzeczonemu i jest zazdrosny?
Ktos kto ci sie oswiadcza w tak krotkim czasie musi cie bardzo kochac i masz sporo szczescia!
Myslisz o samobójstwie a przyjelas oswiadczyny ? I nazwalas narzeczonego gwozdziem do trumny czyli myslac o samobojstwie i tak nazywajac go wnioskuje ze go nie kochasz co jest smutne biorac pod uwage ze ja bym oddal wszystko za prawdziwa milosc.
Dobra z innej beczki wspolczuje ci strasznie z powodu szpitala mialas nieciekawie bo nie kazdy musi tyle przechodzic w tym wieku juz
Jestes wstydliwa zupelnie jak ja , ale mysle ze ci to minie z czasem bedzie dobrze :)
Nie miej mysli samobojczych bo tylko pozbawisz sie szansy na szczescie i sprawisz olbrzymi bol wszystkim woku mimo ze myslisz inaczej , tylko samoluby popelniaja samobójstwo , pamietaj ze nie zyjesz tylko dla siebie !
Pozdrawiam Piotrek i 3mam kciuki za ciebie ! ! !