Niedawno usłyszałam od znajomego ze powinnam iść do psychologa, ale to nie było złośliwe tylko z troski (a przynajmniej takie coś usłyszałam po słowach idź do psychologa). I chciałam się was spytać czy naprawdę on mi jest potrzebny. Opowiem może trochę o mojej sytuacji.
Tak wiec moj ojciec jest alkoholikiem, rzadko go widuje ponieważ pracuje on w Holandii, ale gdy jest z nami w Polsce, jestem dosłownie chora dlatego, że on jest. Często jestem zamyślona i jestem raczej dziewczyna zamknięta w sobie, nie udzielam sie zbytnio na forum klasy nie chce się mieszać w te sprawy ja sie zawsze dostosuje a nie chce żeby ktoś mnie oskarżał ze coś sie stało przeze mnie. Przez długi czas kochałam mężczyznę który mial żonę. Za każdym razem gdy chciałam z nim zerwac kontakt on wpływał na mnie tak bardzo ze nie potrafiłam tego zrobic. Byłam w pewnym stopniu od niego uzależniona. Czuje sie wyobcowana w mojej klasie i ogólnie w życiu. Bardzo szybko sie zakochuje i powierzam swoje uczucie, gdzie po pewnym czasie doswiadczam gigantycznego rozczarowania. Mam gigantyczne poczucie winy, nawet jeżeli na cos nie maialam wpływu czuje się za to odpowiedzialna. mam bardzo często doły, czasem sama nie wiem dlaczego, on po prostu jest
Czy mam iść do psychologa?