Zarejestrowałam się na forum ponieważ poszukuję pomocy dla mojej przyjaciółki. Od 2 lat jest w stanie, który ja nazwałabym depresją ale ona nie chce o tym słyszeć. Nie widzi sensu życia, ma myśli samobójcze o których mówi otwarcie. Momentem, w którym tak się zmieniała był koniec studiów - studia były dla niej czasem ułożenia sobie życia, poznania chłopaka - przyszłego męża, tak się jednak nie stało i z końcem studiów stwierdziła, że nie ma po co żyć (i dla kogo). Załamała się kompletnie, kiedy dowiedziała się, że jej były chłopak ożenił się i założył rodzinę (to czego ona tak bardzo pragnęła). Najgorsze jest to, że im bardziej che się ją pocieszyć tym bardziej ona "niszczy" rozmówcę psychicznie, i na każde zadnie ma stałą odpowiedź, przez co zniechęca ludzi do siebie i niedługo może niestety zostać całkiem sama bez przyjaciół. O psychologu nie chce słyszeć bo wg. niej psycholog nie rozwiąże jej problemów.Ma zmienne nastroje. Stan smutku, załamania i bezsensowności istnienia nie trwa permanentnie, czasem ma dobry humor i wtedy jest całkiem normalna ale jakiś drobiazg może w momencie zmienić jej zachowanie (np. wyszliśmy ze znajomymi na imprezę do klubu i było bardzo fajnie do momentu kiedy usiadła na chwilę przy stoliku i jakiś chłopak powiedział,że ten stolik jest zajęty bo tam są ich piwa, co spowodowało załamanie i stwierdzenie, że nawet tam przeszkadza...)Z rodzicami nie spędza dużo czasu, przy nich nie daje po sobie poznać, że coś jest nie tak. Ma własne mieszkanie, dobrą pracę. Jest osobą inteligentna i ambitną. Chciałabym bardzo jej pomóc ale nie wiem jak...