Na samą myśl o ciśnieniomierzu, widok ciśnieniomierza, film gdzie mierzą ciśnienie powoduje u mnie lęk, czuję odrazu niepokój, zamęt w głowie, oszołomienie, szum w uszach. Strasznie boję się mierzenia ciśnienie, i nakręcam się. Pierwszy pomiar to najczęściej 170/90 a później każdy kolejny pomiar niższy i osiągam 120/80.
Cały czas myślę o tym głupim ciśnieniu. Kazde złe samopoczucie łączę z moim ciśnieniem, że jest ono wysokie i się nakręcam. W sumie zmierzenie nie daje mi spokoju. Bo nie mogę go zmierzyć, bo od razu się trzęsę i jest wysokie. I tak się wykończam. Mam do tego krążenie hiperkinetyczne i biorę concor 5 mg od 15 lat.
Byłam u kardiologa robiłam holter cisnieniowy- ok. Ale musiałam zjeść hydroxyzynę, aby wytrzymać z tym ciśnieniomierzem dobę. To był horror.
Teraz jak piszę to tez w głowie huczy i włosy mi się podnoszą i boję się, że mam wysokie ciśnienie.
Jak sobie z tym radzić, nie mam siły. Ciągły lęk. Wiem,że to bez sensu. A wiedza sobie, a reakcja organizmu sobie.
Boje się tez ze swoim stresem podnoszę ciśnienie i niszczę sobie naprawdę zdrowie.