Skocz do zawartości
Nerwica.com

Widmo

Użytkownik
  • Postów

    682
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez Widmo

  1. Widmo, o ile pamiętam, sam przyznałeś się do kopcenia trawy, a grzmisz nad Depakiniarzem.

    Czas przeszly, a terazniejszy sporadycznie ale dokonywany ;)

    Nie ten poziom nie mowiac juz speedzie, ktora jest kilerem dla mozgu.

     

    -- 09 sty 2015, 12:51 --

     

    Uzależnienia, autodestrukcja i nihilizm to zachowania fundamentalnie wpisane w tą chorobę.

    Pisalem wcześniej dlaczego piję każdego dnia. BO NIE DA SIĘ NA TRZEŹWO WYTRZYMAĆ ZE SAMYM SOBĄ. Proste a jednocześnie tak bardzo, dla niewtajemniczonych zagmatwane...

    Sa, moga ale nie musza...

    Wiem, ze nie jest tez latwo oddzielic objawy chad od "zlego charakteru".

    Ale tez trzeba uwazac aby nie wejsc w klimaty typu "Raport mniejszosci".

    Skoro wszystko jest zdeterminowane wiec nie mamy zadnej mozliwosci wyboru i zmiany losu?

     

    Nie mam duzego wplywu, ZE choruje ale mam chyba jakis wplyw JAK choruje?

    Ale zgadzam sie, ze granice losu i swoboda miedzy nimi sa rozne.

    Mozna wiele zrobic w malym ich zakresie albo nic majac wieksze mozliwosci.

    Intel dlatego pisalem wczoraj, ze 15 udanych minut na lyzwach moze

    byc wiecej warte niz caly udany dzien.

  2. macieywwa, pytam, bo kiedyś rozmawiałem ze swoim psychiatrą i mówił, że ostatnio własnie na licie udało mu się ustabilizować paru pacjentów z CHADem, którzy na depakinie, karbamazepinie czy lamo nie dawali sobie rady.

    Mi tez lekarz 3 lata temu mowil, ze nastepuje "renesans" leczenia litem i od razu lit dostalem.

    http://bipolarnews.org/?p=2940

     

    -- 09 sty 2015, 09:22 --

     

    Tańczący z lękami, nordic walking to zajebisty sport. Po 50 minutowym spacerze 400-500 kcal masz spalonych.

    Zdecydowanie popieram.

    Choc sam przyznam, ze troche wieje mi (choc nie slusznie) emeryckim klimatem.

    Sam po gorach chodze z kijami trekingowymi i wiem jak odciazaja stawy itd. szczegolnie jak sie chodzi z ciezkim plecakiem.

    To samo dotyczy ludzi po kontuzjach ukladu ruchu.

    Depakiniarz, się nadziwić nie mogę. Łapałeś remisje na dobranym leku i nagle bierzesz się za wciąganie czy palenie. Shame on you.

    Z jednej strony chad jest zwazany z uzaleznieniami i zyciem na krawedzi

    a z drugiej strony nie mozna wykluczyc zwyklej glupoty.

     

    -- 09 sty 2015, 09:25 --

     

    To ci Naukowcy rozkładają ręce? Jak to, przecież nawet PETują mózgi.

    Tego syfu nie da się usprawiedliwiać postępem nauki.

    Pier...nie.

    Rownie dobrze mozesz jeczec nad skutecznoscia leczenia raka, AIDS itd.

    Rownie dobrze jeczeli ludzie nad epidemia hiszpanki.

  3. Czyli co?

    Nie chodzić na łyżwy, nie chodzić do kina, nie chodzić na mecze, najlepiej w ogóle nie wychodzić z domu żeby "nie indukować tych stanów"

    A za chwilę pewnie jeszcze napiszesz że "z CHAD ,można normalnie żyć"

    Sam jestem sobie winien - pozwoliłem sobie pojeździć na łyżwach....

    Intel Ty zlosniku ;)

    Wlasnie z mojego postu ma wynikac, ze trzeba chodzic do kina, na mecze itd. !!!

    Chodzic i przygladac sie wlasnej reakcji. Nie zeby od razu wrzucac sie w skrajne sytuacje.

    Ale wlasnie skoro dales rade tym razem na lyzwach 15 min pojedzic z synem to nasteonym razem moze

    dolozysz do tego 10 minut wlasnej frajdy.

    Za trzecim razem moze sie okazac, ze po 5 minutach bedziesz mial dosc lub w ogole nie wyjdziesz z domu.

    Ale za czwartym moze cala jazda bedzie OK.

    Ja do tej pory mam takie dni gdzie sam nigdzie bym tylka ne ruszyl - do kina, na lyzwy, na spacer itd.

    Mnie aktywizuje czesto kobieta. Czesto ruszenie tylka dziala na mnie dobrze ale i nadal (zakupy, tlumy, jakas

    niespodziewana sytuacja) dostaje kopa w mozg.

  4. Atak paniki i derealizacji tak silny , że nawet jako weteran się wystraszyłem w jednej chwili odebrał mi całą przyjemność i pogrążył w matni, która trwa do dziś.

    "Atak paniki i derealizacji tak silny" ... 95% poczatkujacych lyzwiarzy ma to samo w oczach :D

    Pocieszyles sie chwila a pozniej (nawet jak na weterana ale w spoczynku ;) jak chciales pokozaczyc i poczuc adrenaline, smigajac na krawedzi to sie dziwisz reakcji?

    W zasadzie masz okazje przyjrzec sie, dzieki tej jezdzie, jak pod mikroskopem w jaki sposob i dlaczego

    pojawiaja sie u Ciebie te stany. Jasno widac, ze sa indukowane przez sytuacje - pojawia sie jakis mechanizm spustowy.

    Jakas sytuacja ktora u poukladanego czlowieka byla by zmarginalizowana u nas wywoluje nadmierna reakcje.

    Mozna to zapic i zajesc klonem (na marginesie klon o ile pamietam doskonale zwiotcza miesnie)

    albo przeciagnac pozytywna chwile o kolejne minuty tym bardziej, ze sa one spedzane z synem.

    Najlepszego!!!

  5. Tak, możesz łamać ten lek na pół bez problemu. Nie zmodyfikujesz w ten sposób uwalniania (chyba że tabletka się rozkruszy).

    Nie zgadzam sie.

    maargooo,

    Sadze, ze sprawa sie prosta.

    Leki o przedluzonym dzialaniu maja specjalna otoczke i/lub sa zaprojektowane jak gabka, matryca itp napelniona substancja co powoduje stopniowe uwalnianie leku ze srodka.

    Jesli podzielisz tabletke - "rozerwiesz" otoczke to lek moze byc uwalnianiany szybciej.

    Moze byc tez tak, ze w niektorych substancjach, moga zachodzic reakcje pod wplywem wilgoci, swiatla itp.

    a otoczka je chroni.

    Kolejny problem to okreslona ilosc substancji jaka powinna byc podawana a podzielic na rowne czesci jest trudno.

     

    Ale w tym przypadku mysle, ze to pierwsze.

    Stad mozesz miec wieksze zmulenie jak przy leku o normalnym czasie uwalniania.

  6. [Ale boję się Litu zważywienia po nim tycia i problemów z tarczycą w tak młodym wieku.Do tego osłabia siłę mięsniową.

    No widzisz, nikt nie namawia Ciebie na lit. W literaturze jest napisane (chocby w tym linku przypomnianym przez Intela), ze litu chadowca z typem mieszanym sie nie poleca. Poleca sie za to kwetiapine. Ale np. naszemu dyzurnemu mieszaniecowi tzn. Intelowi ;) np. dobrze na psyche robil lit (ale z o. ubocznymi) a zle kwetiapina.

    Nie wiem jaki lekarz i jak Cie leczy, jaki masz z nim kontakt.

    Nie napisze Ci, ze w koncu bedzie super i znajdziesz idealna farmakoterapie.

    Ale biorac pod uwage nawet te kilka lekow i ich kombinacje i wielkosci dawek, to jest duza szansa na znalezienie dobrego rozwiazania.

  7. (...) muszę mieć przez leki kondycję i siłę mięśni,koordynację itp. jak 70 letnia babka chora na 3 choroby :lol: ( nie wiem czy dobry przykład ale na pewno wiecie o co chodzi w końcu bierzecie te kurewskie leki na Chad).Te leki tak rozwalają kondychę,siłę fizycznie trują że szok.

    Pisalismy, w tym ja ze np. na licie bylem w stanie napierniczac po gorach.

    Ale ty jestes uparciuch. Moze bys w koncu uwierzyl nam troche :)

    Pisalismy, ze bez sensu brac antydepresant to sam musiales o tym sie sam przekonac.

  8. Przegrany123,

    Co innego przyswoic wiedze a co innego odniesc ja do siebie.

    Nawet chorowac na chad trzeba sie niestety nauczyc i niestety mlody wiek temu nie sluzy.

    Wlasnie sobie przypomnialem, ze majac 21 lat jeszcze trenowalem.

    Jak pisalem, zrezygnowalem z powodu studiow, ograniczonego przez treningi zycia towarzyskiego

    i wynikow, ktore juz mnie nie zadawalaly a na lepsze bym musial poswiecic jeszcze wiecej vs. wlasnie studia, zycie towarzyskie.

    Mysle, ze juz wtedy mialem pierwsze choc nie silne objawy chad.

    Wiesz czego zaluje? Tego, ze nie chcialem/potrafilem trenowac mniej i wylacznie dla siebie.

    Zaluje, ze postawilem to na ostrzu noza.

    Ale mysle, ze inaczej nie potrafilbym postapic.

    Wiec w jakims stopniu rozumiem co czujesz i stad ta rada abys uniknal bledu i stawial sprawe w kategoriach wszystko albo nic.

    W zasadzie wiele osob w pewnym momencie reygnuje ze sportu, przez np. kontuzje lub po prostu brak talentu.

    Logicznie biorac chorowanie na chad w tym kontekscie nie powinno byc tragedia chociaz wiem jak to boli

    kiedy czlowiek musi sie pozegnac z wyczynwym trenowaniem swojej dyscypliny sportu

     

    -- 22 gru 2014, 11:51 --

     

    Jack,

    Analizowanie swojego stan zdrowia z godziny na godzine z dnia na dzien to blad - chyba, ze to dzienniczek nastrojow.

    To droga donikad a sadze, ze wyostrzenie uwagi na punkcie swojego stanu psychicznego do niczego dobrego nie prowadzi.

    Problem w tym, ze w depresji to naturalna sklonnosc ale do przepracowania.

    Wiecej fajnych filmikow...to prosze :)

  9. polca

    Bralem przez kilka miesiecy Ketrel m.in. na sen - 25mg - odstawilem bez problemu.

    Pozniej wrocilem do niego na dwa miesiace (ale nie z powodu snu) - bylo podobnie.

    Nie sadze, ze to kwestia uzaleznienia a raczej higieny snu.

    Mysle ze spie dobrze dzieki dobrej higienie snu i ... kobiecie, ktora mnie wygoni do lozka :)

    W nieliczne dni, kiedy jestem sam w domu/lozku mam zdecydowanie wieksza trudnosc aby pojsc do lozka.

    Staram sie tez bardzo unikac spania w dzien

  10. Oto jedna z definicji tej choroby. Nie na darmo nazywa się "dwubiegunową" :D

    Skąd ja to znam... :D

    Intel,

    Oczywiscie samo chorowanie na chad rzutuje wlasnie na taki sposob odbierania swiata.

    Ale jest to tez zwiazane z samym podejsciem do zycia.

     

    "Postrzeganie świata w czarno-białych kategoriach często prowadzi do perfekcjonizmu i przesadnej surowości w stosunku do siebie, a niekiedy również w stosunku do innych ludzi. Stoją za tym założenia typu:

    Jeśli nie robię czegoś w 100% dobrze, to znaczy, że robię to źle "

    Znajdujesz to siebie?

    Bo ja u siebie wielokrotnie tak :)

  11. Najgorsze że w Chad mogą pomóc jedynie silne psychotropy.Których tak nie chcę brać.Zwiększam Sertraline do 150mg może zaskoczy :smile:

    Przeciez wiesz, ze aplikowanie antydepresantow szczegolnie w stanach mieszanych to blad.

    Wiec kompletnie nie wiem co Toba kieruje.

    Sprobuj z lekarzem kombinowac ze stabilizatorami i uprawiac sport na poziomie, ktory pozwolilby zachowac odpowiednia wage. Odczuwalbys pozytywny wplyw stabilizacji i zachowal wage i uprawial sport. Zauwaz, ze wszytsko mogloby ladnie wspolgrac.

    Z tego co widze podchodzisz do tego na zasadzie wszystko albo nic.

    Skoro nie mozesz uprawiac sportu na wysokim poziomie to nie uprawiasz go w ogole.

    Skoro nie jestem w 100% zdrowy to musze byc w 100% chory.

    Moze jednak warto pokombinowac aby cos wyszarpac?

    P.S. A czy przypadkiem glownym powodm dla ktorego rzuciles stabilizatory nie jest przybieranie na wadze?

  12. Każdy chory na chad wie co to znaczy odstawić stabilizatory w tej chorobie.I Ty też powinieneś wiedzieć że rezygnując z prawidłowego leczenia będzie coraz gorzej.Ale to Twój wybór .Zaraz się doprowadzisz do takiego stanu że wylądujesz w szpitalu i na tym się skończy.Tylko szkoda cierpienia.

    Hmmm to nie jest takie proste...

    Ale w jakims stopniu chad wplywa rowiez na to w jaki sposob sobie z nim radzimy.

    Z chad wspolwystepuja objawy lekowe, uzaleznienia itd. Troche takie zamkniete kolo.

    Nikt niestety nie pociagnal tego ale to jest wlasnie pytanie o to czy o ile chad jest w duzym stopniu zdeterminowany genetycznie

    to czy rowniez zdolnosc do walki z nim rowniez nie jest zdeterminowana?

    Kogos kto w cukrzycy nie trzyma diety mozna nazwac nieodpowiedzialnym.

    Z chad sprawa moze byc bardziej skomplikowana.

    W zasadzie tez sie przychylam do tego, kazdy jest panem swojego losu.

    Ze mozna sobie madrzej lub mniej radzic z choroba.

    Ale sprawa nie jest jednoznaczna.

    Stad wynika tez sens psychoedukacji, psychoterapii w chad.

     

    P.S. Jesli chodzi o stany mieszane to z tego co pisal chocby INTEL i z tego jakie procedury sa w leczeniu wynika,

    ze leczenie jest mocno skomplikowane.

    Moze sie myle ale wydaje mi sie, ze paradoksalnie ten "najgorszy", "najbardziej medialny" chad typu I, z jednej strony najwiecej moze namieszac w zyciu a okazac sie moze najpodatniejszy do opanowania.

  13. Akurat uprawiam inna dzialke i fakt latwiej w niej o poprawna metodologie niz w medycynie itp.

    wiec nie jest mi obce krytyczne, naukowe spojrzenie.

    wiarygodnie wtpowiadać bo nawet własnych doświadczeń, masz (zazdroszczę) jeśli chodzi o ChAD -niewiele.

    Zawsze wkurzalo mnie to "kombatanctwo", ktore innym jakby z gory zabrania mozliwosci poprawy

     

    Przyznam Ci rację, to się rozwija w żółwim tempie i mam nadzieję rozwinie, tak, by ludzie nie zdychali miesiącami, bądź latami.

    Nie wiem dlaczego u 2/3 leki dzialaja a u 1/3 nie.

    leki-w-leczeniu-depresji-w-chad-ankieta-t52518.html

    I sa to doswiadczenia forumowiczow. (wynik zreszta byl do przewidzenia na podstawie literatury i o czym w tamtym temacie napisalem)

    Wiec nie uogolniaj swoich doswiadczen na wiele osob, ktore dobrze funkcjonuje.

    A najwiekszym chu...stwem jest sianie defetyzmu tu na forum.

    Marwil jest w dupie to i inni musza byc a jak nie to znaczy, ze z nimi cos nie tak.

     

    Ja na podstawie swoich doświadczeń, powiem Ci, że te kilka przypadkowo zastosowanych w ChAD substancji i ich kombinacje, to nawet nie raczkowanie, tylko sranie w pieluchę w kołysce.

     

    No sorry...jest wiele chorob w ktorych medycyna nie ma wybitnej skutecznosci.

    Zachowujesz sie jak niedojrzaly chlopczyk, ktory patrzy na swiat przez pryzmat wlasnych doswiadczen tylko, ze nie odbieraj innym szansy i podlamuj ich w zmaganiach z choroba.

    Wiesz ja wole pokazywac szanse i mozliwosci.

  14. Nareszcie skonkludowałeś, że nauka raczkuje w temacie.

    Buhahaha. Nie raczkuje ale jest w ciaglym rozwoju.

    Problem polega na tym, ze Ty chyba caly czas nie rozumiesz jak uprawia sie nauke.

     

     

    I jak? Nikt nie podjal tematu w jaki chadowiec podchodzi do leczenia i na ile jego zachowania

    zaleza od jego wyboru a na ile jest to zdeterminowane jego choroba.

    W sumie to wazne bo jakby nie patrzec sporo chadowcow ma grzeszki zwiazane farmakologii, stylem zycia itp.

  15. I zeby zakopac topor wojenny ;) kolejny swiezy artykul

    http://archpsyc.jamanetwork.com/article.aspx?articleid=1865002

    "(...) Many pharmacotherapies and psychotherapies are effective, but there is a lot of room for improvement. Because of the multiple differences in the methods used in pharmacotherapy and psychotherapy trials, indirect comparisons of their effect sizes compared with placebo or no treatment are problematic. Well-designed direct comparisons, which are scarce, need public funding. Because patients often benefit from both forms of therapy, research should also focus on how both modalities can be best combined to maximize synergy rather than debate the use of one treatment over the other.(...)"

     

    -- 11 gru 2014, 14:38 --

     

    Nic tak dobrze nie robi po ciężkiej depresji jak dobra hipomania :lol: Czekam na nią z utęsknieniem czuję że to już nie długo :P To jak oczekiwanie pierwszego dziecka :smile:

    Prosta droga do chadowego piekla. A pozniej pojawia sie placz i zgrzytanie zebow :/

    Najgorsze jest, ze po dluzszym czasie swiadomego lub nieswiadomego zlego leczenia chad

    mozliwosci interwencji sa coraz mniej skuteczne.

     

    Faktem jest, ze chad jest zwiazana z fenotypem - zalezy od genow.

    Ale czy sposob traktowania choroby tez zalezy od genow?

    Czy zalezy od genow, ze jeden alkoholik latwiej rzuci picie niz drugi?

    Dlaczego ktos chorujacy na chad postepuje glupiej niz drugi?

  16. Marwil,

    Zachowujasz sie jak prosty indukcjonista albo co najwyzej falsyfikacjonista.

    (A jakbys podpieral sie Feyerabendem to bym Cie jeszcze jakos zrozumial ;) )

    Ale szkoda mojego czasu aby tlumaczyc jak rozwija sie i funkcjonuje nauka.

    Z tego powodu nie zaprzeczam, ze CBT i chad wzbudza caly czas kontrowersje i nadal jest to badane.

    (nie zdziwie sie wiec jesli za jakis czas dojdzie do konsensusu, ze psychoterapia jest nieefektywna w chad)

    Stad wrzucenie ilus tam linkow popierajacych jedna teze niczego nie dowodzi.

    Znamy wiele sporow, ktore w "latwiejszych" naukach scislych trwaly dziesieciolecia.

    Jednak przyjeto sadzic, ze np. nowsze artykuly a szczegolnie te przekrojowe powinny wniesc wiecej niz te starsze.

    I np. w artykule z 2014 roku

    http://focus.psychiatryonline.org/doi/abs/10.1176/appi.focus.12.3.251

     

    "Abstract

    Although pharmacotherapy is the mainstay of treatment for bipolar disorder, medication offers only partial relief for patients. This review summarizes the available data on psychotherapy for adults with bipolar disorder.

    Although pharmacotherapy is the mainstay of treatment for bipolar disorder, medication offers only partial relief for patients. Treatment with pharmacologic interventions alone is associated with disappointingly low rates of remission, high rates of recurrence, residual symptoms, and psychosocial impairment. Bipolar-specific therapy is increasingly recommended as an essential component of illness management. This review summarizes the available data on psychotherapy for adults with bipolar disorder. We conducted a search of the literature for outcome studies published between 1995 and 2013 and identified 35 reports of 28 randomized controlled trials testing individual or group psychosocial interventions for adults with bipolar disorder. These reports include systematic trials investigating the efficacy and effectiveness of individual psychoeducation, group psychoeducation, individual cognitive-behavioral therapy, group cognitive-behavioral therapy, family therapy, interpersonal and social rhythm therapy, and integrated care management. The evidence demonstrates that bipolar disorder-specific psychotherapies, when added to medication for the treatment of bipolar disorder, consistently show advantages over medication alone on measures of symptom burden and risk of relapse. Whether delivered in a group or individual format, those who receive bipolar disorder-specific psychotherapy fare better than those who do not. Psychotherapeutic strategies common to most bipolar disorder-specific interventions are identified."

    Jak widac potwierdza to moje argumenty z ostatnich wpisow.

     

    Wiesz mi nie chodzi o to, zeby Ciebie przekonac.

    Ale nie chcialbym aby przez glupia zacieklosc ktos sobie odpuscil szanse poprawy.

  17. Masz ChAD, bierzesz leki, edukujesz się. Mimo to przychodzi gruba mania i siejesz zniszczenie dookoła. Mimo, że może to trwać jedynie kilka dni, jazda po bandzie.

    Po spacyfikowaniu lekami i kilku miesiącach doprowadzania do stanu użytkowania masz świadomość tego, co się wydarzyło.

    Tylko, ze ta sytuacja ma swoje odcienie.

    I jak spojrzec gruba mania zdecydowanie czesciej przytrafia sie tym co lekow nie biora.

    Czesto tez czyta sie o doswiadczonych chadowcach, ktorzy w pore zglaszaja sie do lekarza/szpitala

    Z mojego doswiadczenia moge mniej wiecej wyroznic takie gorki po ktorych nie "czuje winy"

    i takie, ktore podkrecilem swoja glupota, brakiem wiedzy- wiec za czyny podczas nich dokonane jestem bardziej odpowiedzialny.

    Ale czlowiek uczy sie caly czas na bledach.

    Ale musi miec tez chec do tej nauki. Musi zrozumiec gdzie tkwi granica miedzy: staralem sie, dalem ciala, zrobilem wszystko co moglem ale nie udalo sie.

    Nie jest latwo to ocenic. Poczytaj to forum

    http://www.psychiatria.pl/forum/zaburzenia-afektywne-dwubiegunowe-chad/318/watki/1.html

    to zobaczysz jak czesto ta sprawa jest poruszana przez czlonkow rodziny.

    W zasadzie to pytanie o dzialanie w afekcie jest pytaniem o granice wolnej woli.

    W przypadku chadowcow bardziej ekstremalnym.

     

    -- 09 gru 2014, 09:50 --

     

    Trudno odpowiedzieć na takie pytania. Ale jestem ciekawa, czy przy pomocy terapii da się jakoś "przeprogramować", żeby w okresie manii mniej szkód wyrządzać? (...)

    To jest w duzej czesci zle postawione pytanie!

    Pytanie brzmi czy mozna na tyle sie kontrolowac aby nie rozwinela sie hipomania/mania (i z drugiej strony depresja).

    W pelnoobjawowej fazie to najczesciej jest juz musztarda po obiedzie.

    Psychoedukacja czy tez terapia oparta na CBT

    http://www.wuj.pl/page,produkt,prodid,763,strona,Zaburzenia_afektywne_dwubiegunowe_Podrecznik_pacjenta,katid,47.html

    mowi, ze tak.

  18. Jeśli mogę się wtrącić, bo zauważyłam, że to jest dość zamknięty temat:) Poczytałam trochę o dwu- i jednobiegunówce i naprawdę mało jest prawidłowości, które dotyczą 100% pacjentów. Właśnie dlatego, że mózg jest niezbadany, można sobie przyjmować tezy, które uważa się za korzystne dla siebie i testować. Myślę, że sposób radzenia sobie z chorobą w dużym stopniu zależy od osobowości danej osoby.

    Moim zdaniem gdyby sposob chorowania, leczenia i rokowania w chad tylko i wylacznie zalezal od chemii mozgu

    to wiekszosc nas chorowalo by w taki sam sposob (jak np. na grype).

    A wlasnie fakt, ze jest taki rozrzut swiadczy o tym, ze sa dodatkowe czynniki.

    Np. osobowosc.

    Stad wlasnie pisze, ze chad wplywa na osobowosc (szczegolnie kiedy pojawia sie w mlodym wieku gdy ona jest ksztaltowana),

    osobowosc wplywa na postac choroby.

    A wlasnie psychoterapia zmienia osobowosc.

     

     

    P.S. Podoba mi sie w tym momencie fenomen Rozkroku Marwila

    Terapia nie dziala a szkodzi :D

  19. marwil

    Nie bede bawil sie w jakies jezykowe dywagacje.

     

    Twierdzisz, ze CBT jest szkodliwa.

    Super. W takim razie mamy problemik poniewaz trzeba by pozamykac sporo,

    szpitali, wydzialow na uniwersytetach, stwierdzic, ze tysiace prac naukowych (nie kilka jak probujesz wmowic) to bzdety,

    doktoratow, grantow. A jako obywatel powinienes juz slac listy do NFZow, prokurator itp.

    W koncu tyle szkodnikow terapeutow szkodzi ludzia...

  20. W dyskusji o CBT dostałeś czarno na białym, z naukowych badań, że szkodzi.

    Marwil to nie jest prawda.

    Istnieje tysiace prac naukowych, opracowan i udokumentowanych klinicznie dzialan potwierdzajacych korzysci z CBT.

    Nie bez przyczyny wspomnialem o szczepionkach, gdzie kilka prac, jak sie okazalo po latach, blednych metodologicznie,

    wywolalo kupe zamieszania.

    Wyciagnales kilka prac krzyczac z usmiechem ignoranta - krol jest nagi :)

     

     

    "To dziwne... Ja potrafię świadomie wstrzymać oddech. :)"

    Mierze czas....START...odezwij sie za 30 minut :D

  21. Widmo, wiadomo, że postrzeganie rzeczywistości jest u nas zaburzone i wykształcają się różnego rodzaju błędne schematy/mechanizmy obronne.

    Ale w znacznej mierze, jak zauważyliście w kilku powyższych postach, wpływ na nas ma chemia oraz leki/ich brak.

    Nalezy oddzielic poszczegolne "poziomy" mozgu.

    Emocje sa bardziej pierwotne od rozumnego dostosowania sie do srodowiska.

    Zwiazane to jest z ewolucja a co za tym idzie z budowa mozgu.

    http://zenforest.wordpress.com/2008/05/18/mozg-ewolucja-emocji/

    Nie jestesmy np. w stanie swiadomie przestac oddychac lub wylaczyc watrobe.

    Podobnie jest z emocjami.

    Emocje ksztaltowaly sie aby lepiej radzic sobie w srodowisku.

    http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/kog-m/04-l.htm

    Stad w jakims stopniu sa one przez umysl (kore mozgowa) do opanowania.

    Fajnie to wyjasnie artykul z pierszego linka.

     

    Nikt nie ponosi odpowiedzialnosci za to, ze ma chad tak jak za to, ze ma brazowy kolor oczu.

    Nie to mialem na mysli piszac, ze mozna zarzadzac swoja choroba.

    Ale juz bedac chorym wiecej niz troche juz od nas zalezy czy np. bierzemy leki czy nie.

     

    -- 08 gru 2014, 11:15 --

     

    Widmo, wiadomo, że postrzeganie rzeczywistości jest u nas zaburzone i wykształcają się różnego rodzaju błędne schematy/mechanizmy obronne.

    Ale w znacznej mierze, jak zauważyliście w kilku powyższych postach, wpływ na nas ma chemia oraz leki/ich brak.

    Nalezy oddzielic poszczegolne "poziomy" mozgu.

    Emocje sa bardziej pierwotne od rozumnego dostosowania sie do srodowiska.

    Zwiazane to jest z ewolucja a co za tym idzie z budowa mozgu.

    http://zenforest.wordpress.com/2008/05/18/mozg-ewolucja-emocji/

    Nie jestesmy np. w stanie swiadomie przestac oddychac lub wylaczyc watrobe.

    Podobnie jest z emocjami.

    Emocje ksztaltowaly sie aby lepiej radzic sobie w srodowisku.

    http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/kog-m/04-l.htm

    Stad w jakims stopniu sa one przez umysl (kore mozgowa) do opanowania.

    Fajnie to wyjasnie artykul z pierszego linka.

     

    Nikt nie ponosi odpowiedzialnosci za to, ze ma chad tak jak za to, ze ma brazowy kolor oczu.

    Nie to mialem na mysli piszac, ze mozna zarzadzac swoja choroba.

    Ale juz bedac chorym wiecej niz troche juz od nas zalezy czy np. bierzemy leki czy nie.

  22. Dyskutowaliśmy o tym, udowadniałem szkodliwośč tej metody i wg mnie "poległeś".

    Ty chyba jednak jestes z tych co dzieci nie szczepia, bo rtec itd.

    Podnosisz tezę, że mózg ludzki jest zbadany?

    Ze MOZE byc i jest badany.

    Jezeli interesuja Cie te problemy to wrzuc w wyszukiwarke "cognitive science".

    Sorry ale nie mam czasu na darmowe korepetycje ;)

×