Skocz do zawartości
Nerwica.com

jona1

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jona1

  1. jona1

    depresja a orientacja

    mimi1982 mam tak samo, doskonale Cię rozumiem i też nie mogę sobie dać z tym rady.
  2. Ale jeżeli nie macie powodów tak myśleć, to skąd u was natręctwa o byciu les. Mi zdarzyły się jak pisałam takie odczucia w momencie kiedy do głowy nie przyszło by mi nawet zastanawianie się nad moją orientacją , a nie dlatego że się nad tym zastanawiałam. Dlatego to mnie tak wytrąca z równowagi. Natomiast gdyby to było wynikiem tylko mojego rozważania nie popartego żadnymi konkretnymi wydarzeniami to bym sobie nawet tym głowy nie zawracała. To co takiego u was powoduje takie wątpliwości. Jeżeli ktoś chciałby o tyn napisać ale nie na forum to proszę na priv.
  3. Przez to wszystko mam tak w stosunku do niektórych osób że nie cierpię jak siadają za blisko mnie, żeby czuć się swobodnie muszę się przesiąść tak by była zachowana większa odległość. Czasami jest mi aż głupio.
  4. Ja też się tego boję, a przede wszystkim czuję się gorsza że mam takie myśli, mam jakiś żal do siebie że tak mam. Najgorsze jest to że te impulsy to były w stosunku do osoby nie atrakcyjnej i w dodatku nie darzyłam jej szczególną sympatią. Była dla mnie zupełnie neutralna. To chyba najbardziej jakoś mnie dołuje. Przez to mam taki hamulec i czuję się czasami niekomfortowo w kontaktach z niektórymi kobietami.
  5. Chciałam podzielić się z wami moim głównym problemem, który myślę jest przyczyną mojej nerwicy a na pewno nie daje mi to spokoju i często o tym myślę. Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiałam bo mogłoby to być źle odebrane , ale tu na forum panuje szczerość i wzajemna pomoc dlatego też chcę się tym z wami podzielić. Otóż jestem mężatką i nigdy nie miałam świadomych marzeń bi jak mówią o tym niektóre kobiety, ale zdarzyły mi się jeszcze w liceum sytuacje gdzie podczas luźnej, spontanicznej rozmowy siedząc dość blisko dużo starszą wówczas ode mnie kobietą i tak na nią patrząc nagle poczułam, że tak jakby coś mnie do niej ciągnęło,jakiś impuls, sama nie wiem jak to nazwać. Nawet przyszło mi do głowy, że to tak jak bym chciała ją pocałować, ale przecież nie chciałam. Brzmi to absurdalnie ale miałam mieszane odczucia i chciałam jak najszybciej opuścić to miejsce. Jakiś czas po tym znów zdażyła się podobna sytuacji z tym że była to już inna osoba, moja rówieśnica. Po tym zdarzeniu puściłam to w niepamięć, zajęłam się maturą i egzaminami na studia. Później przyszły wakacje, czas na myślenie i w momencie jakiejś emocjonalnej pustki o tym sobie przypomniałam. Przestraszyłam się, że to może jakieś skłonności les. Co jakiś czas wraca mi to na myśl., i jest to dla mnie bardzo stresujące, ponieważ były to dla mnie sytuacje niekomfortowe. Chciałbym się dowiedzieć, a przez to pewnie i uspokoić czy wam zdarzyły się takie sytuacje , które wywołały by wasz niepokój w sferze intymnej. Kiedyś już poruszałam ten wątek, ale chciałabym jeszcze raz do tego wrócić.
  6. jona1

    Natręctwa myśli...

    nike2013 a skąd się te myśli u ciebie pojawiły, czy był jakiś powód. Bo ja obsesyjnie powracam do tych dwóch zdarzeń, a najbardziej niezrozumiała jest dla mnie sytuacja z korepetycji. Nie mogę tego sobie w żaden sposób wytłumaczyć.
  7. jona1

    Natręctwa myśli...

    A co sądzicie o moim przypadku , który opisałm powyżej. Jest to dla mnie tak okropne, że już wolałabym mieć myśli że chcę skoczyć z piętra.
  8. jona1

    Natręctwa myśli...

    a ty jakies leki bieresz czy sama ciagniesz to? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:46 pm ] Witam Czytając wasze posty to jakbym czytała o sobie. Sama borykam się z NN już długi czas. Z tym, że moje myśli dotyczą sfery seksualnej, dokładniej orientacji seksualnej. Też zastanawiam się czy nie mam skłonności lesbijskich. I to jest moja najgorsza zmora. Nie mam z kim o tym porozmawiać więc tak jak i wy szukam ludzi którzy borykają się z takimi samymi problemami. Świadomość, że nie jest się samym pomaga, ale też ktoś obcy potrafi na ten problem spojrzeć z innej perspektywy. Otóż moje fobie zaczęły się w ostatniej klasie liceum od dwóch przypadkowych zdarzeń, które położyły się cieniem na moim dalszym życiu. Nigdy wcześniej przed tymi zdarzeniami, nie miałam wątpliwości , że jestem hetero ( to były moje najpiękniejsze lata), nawet się nad tym nie zastanawiałam..Uważam , że jest to dość nietypowy problem aż wręcz niedorzeczne. Przygotowując się do matury brałam korepetycje u takiej starszej kobiety. Chodziłam do niej przez ok pół roku. Była tak mało atrakcyjna , ze wręcz odpychająca i nawet nie darzyłam jej sympatią. I na pewnej lekcji, gdzieś po ok kilku miesiącach uczęszczania na te lekcje , siedząc tak bardzo blisko niej ni z tego ni z owego patrząc tak na nią doznałam takiego dziwnego uczucia jakby mnie coś do niej ciągnęło, okropne. Sama byłam zaskoczona, zniesmaczona i chciałam jak najszybciej z tamtąd wyjść. Pierwsza moja myśl to pamiętam była taka, że "co mi jest, czy ja chcę ją pocałować." Wydaje się to absurdalne, ale taka myśl i odczucie się pojawiło. Nie pamiętam czy to się zdarzyło na ostatniej takiej lekcji, czy jeszcze później z raz byłam. Pamiętam tylko że pomyślałam sobie że już nie chcę siedzieć koło niej i się tak męczyć. Później jakoś o tym zapomniałam. Po jakimś czasie zupełnie w innej sytuacji, u mojej koleżanki z klasy. Uczyłyśmy się do jakiejś klasówki i dosiadłam się do niej na kanapę coś tam rozmawiałyśmy i nagle spojrzała na mnie i również miałam takie dziwne uczucie, że się wolałam przesiąść trochę dalej. Jakoś się nad tym głębiej nie zastanawiałam, nie było czasu na myślenie, matura, studia itd. aż przyszły wakacje , czas na myślenie i w momencie jakiejś pustki emocjonalnej pomyślałam czy ja czasem nie jestem les. I się zaczęło, przypomniałam sobie te sytuacje. W podłam w panikę, analizowałam w kółko te dwa zdarzenia, że przecież do focetów nigdy czegoś takiego nie odczułam, więc co to mogło oznaczać ,że były to takie mocne impulsy. Potem zaczęłam zwracać uwagę na usta kobiece zastanawiając się czy mnie podniecają. Jestem teraz mężatką i jest mi z tym dobrze, ale cały ten stres odbił się na mojej psychice . Mam uraz i w towarzystwie kobiet , szczególnie starszych, czuję si ę ograniczona , skrępowana że w stosunku to tamtej starszej kobiety miałam takie odczucie , więc mogę mieć i do każdej. Proszę napiszcie co o tym sądzicie.
  9. Dzięki za odpowiedzi, bardzo mnie podniosły na duchu. Nie wiem dlaczeo tak się tym dręczyłam, chyba moja nerwica szuka sobie sobie przyczyny. Pozdrawiam was wszystkie [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:39 pm ] Różo poruszyłam ten temat na nerwicy lękowej , tam też odpowiedziałś i za to serdeczne dzięki. Tam po prostu był znikomy odzew więc zapytałam na innym FORUM. Tylko tyle, żadna prowokacja z mojej strony. Jak już pisałam bardzo ta swiadomość mnie męczyła a niestety nie mam tak bliskich osób żeby zapytać o to wprost.
  10. Chciałam podzielić się z wami moim głównym problemem, który myśle jest przyczyną mojej nerwicy a na pewno nie daje mi to spokoju i często o tym myślę. Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiałm bo mogłoby to być źle odebrane , ale tu na forum panuje szczerość i wzajemna pomoc dlatego też chcę się tym z wami podzielić. Otóż jestem mężatką i nigdy nie miałam świadomych mażeń bi jak mówią o tym niektóre kobiety, ale zdarzyły mi się jeszcze w liceum sytuacje gdzie podczas luźnej, spontanicznej rozmowowy siedząc dość blisko dużo starszą wówczas ode mnie kobietą nagle poczułam, że tak jakby coś mnie do niej ciągnęło,jakiś impuls, sama nie wiem jak to nazwać. Miałam mieszane odczucia i chciałam jak najszybciej opóścić to miejsce. Jakiś czas po tem znów zdarzyłą się podobna sytuacji z tym że była to już inna osoba, moja rówieśnica. Po tym zdarzeniu pościłam to w niepamięć, zjęłam się maturą i egzaminami na studia. Później przyszły wakacje, czas na myślenie i w momencie jakiejś emocjonalnej pustki o tym sobie przypomniałam. Co jakiś czas wraca mi to na myśl. Chciałbym się dowiedzieć, a przez to pewnie i uspokoić czy wam zdarzyły się takie sytuacje , które wywołały by wasz niepokój w swerze intymnej. Nie mówię tu o świadomej chęci do eksperymentów. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:27 pm ] Nikt mi nie opdpowie. Czy naprawdę nikomu się nic takiego nie przydarzyło? Dla mnie jest to naprawdę męczący problem. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 7:34 pm ] Czy nikt mi nie odpowie. Naprawdę nikt się z taką sytuacją nie spotkał, bo dla mnie jest to naprawdę męczący problem.
  11. Dzięki za odpowiedź. Od tamtego czasu upłynęło parę lat, ale gdzieś w podśwoadomości mnie to męczyło, skąd taka właśnie reakcja. Tym bardziej że nie należę i nigdy nie należłam do osób uczuciwych np. w sensie przytulenia się do kogoś. Pozdrawiam wszystkich znerwicowanych.
  12. Chciałam podzielić się z wami moim głównym problemem, który myśle jest przyczyną mojej nerwicy a na pewno nie daje mi to spokoju i często o tym myślę. Nigdy z nikim na ten temat nie rozmawiałm bo mogłoby to być źle odebrane , ale tu na forum panuje szczerość i wzajemna pomoc dlatego też chcę się tym z wami podzielić. Otóż jestem mężatką i nigdy nie miałam świadomych mażeń bi jak mówią o tym niektóre kobiety, ale zdarzyły mi się jeszcze w liceum sytuacje gdzie podczas luźnej, spontanicznej rozmowowy siedząc dość blisko dużo starszą wówczas ode mnie kobietą nagle poczułam, że tak jakby coś mnie do niej ciągnęło,jakiś impuls, sama nie wiem jak to nazwać. Miałam mieszane odczucia i chciałam jak najszybciej opóścić to miejsce. Jakiś czas po tem znów zdarzyłą się podobna sytuacji z tym że była to już inna osoba, moja rówieśnica. Po tym zdarzeniu pościłam to w niepamięć, zjęłam się maturą i egzaminami na studia. Później przyszły wakacje, czas na myślenie i w momencie jakiejś emocjonalnej pustki o tym sobie przypomniałam. Co jakiś czas wraca mi to na myśl. Chciałbym się dowiedzieć, a przez to pewnie i uspokoić czy wam zdarzyły się takie sytuacje , które wywołały by wasz niepokój w swerze intymnej. Nie mówię tu o świadomej chęci do eksperymentów.
  13. jona1

    nerwicowa

    witam chciał się jedynie przedstawić. Nigdy nie zaglądałm na fory, ale odkąd borykam się z nerwicą a mam już wszystkie objawy coraz częściej tu zaglądam i chciałbym czynniej uczestniczyć. Pozdrawim wszystkich z lękami i atakami paniki.
×