Droga Samaro,
Powinnaś zdać sobie sprawę, że problemy z samookaleczaniem się dotyczą wielu osób. Sama borykam się z tym od kilku lat, rzeczywiście podłożem tego może byc zarówno trudne, traumatyczne dzieciństwo jak i niska samoocena, w moim przypadku rownież to, że cierpie na borderline. Bardzo długo czasu ciełam się nozyczkami były to zadrapania do krwi, lecz blizny nie były bardzo widocznie i goiły się szybko, kilka lat pozniej gdy moje skłonności autodestrukcyjne się nasiliły i wykryto u mnie bdp zaczęłam się ciąć zyletką, blizny są okropne, wstydze się chodzić w bluzkach z krótkim rękawem, mam dwie blizny na obu nadgarstkach po probach samobójczych - są to widoczne i duże bliznowce, teraz bardzo żałuję tego i staram się nie ciąć są chwile, gdy naprawdę chcę to zrobić ale powstrzymuję się i np idę zapalic papierosa. Jeżeli twoim jedynym problemem jest samookaleczanie, proszę zgłoś się do psychologa, im szybciej tym lepiej a na pewno to ci nie zaszkodzi a moze pomoc, jezeli jednak nie bedziesz z tego zadowolona mozesz wybrac inny rodzaj terapii np, terapię grupową. Pozdrawiam serdecznie Rose.