Witajcie
Na nerwicę zachorowałam 9 lat temu, teraz mogę powiedzieć że jestem prawie zdrowa. Nerwica lękowa, natręctw, ataki paniki to była moja codzienność. Niestety nerwica pozostawiła ślad ogromnej samotności, brak przyjaciół ( bo jak ich znaleźć , skoro siedzisz z domu i boisz się z niego wyjść). Czasem chciałoby się z kimś pogadać , po prostu o życiu. Jeżeli ktoś z Was ma ochotę pogadać, popisać , może będę umiała pomóc, wysłuchać, wiem jak to jest , też przez to przeszłam to zapraszam serdecznie. Piszcie na gg 39087240.
Wszystkim życzę wytrwałości - mozna z tego wyjść PAMIĘTAJCIE. Tylko każdy ma na to swój własny sposób. Buziaki