Skocz do zawartości
Nerwica.com

nutaciszy

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nutaciszy

  1. Witam. Mam 20 lat, moje problemy zaczęły się jakies pol roku temu. Zawsze uchodziłam za osobę otwartą, towarzyską.Akceptowałam i bardzo lubiłam siebie. Zawsze podobałam się facetom, od 2 lat jestem w szczesliwym zwiazku. Studiuję, robię to co mnie interesuje, mam dużo znajomych, zainteresowań. Mam kochająca rodzinę i z pozoru wszystko jest wporządku. Z pozoru- w rzeczywistości brakuje mi pewności siebie, często płaczę, nie mogę patrzec w lustro, kiedy idę ulica, jade metrem, autobusem, na uczelni, mam wrazenie, ze wszyscy widzą mnie jako niesamowicie nieatrakcyjną, nie mogę patrzec na siebie w lustrze. Często płaczę, od jakiegos miesiąca nie chcę wychodzic z domu, do znajomych, na imprezy. Czuję się bardzo zle, brzydko.Nigdy nie byłam otyła osobą, ani też przesadnie szczupłą. Mam normalną figurę. Chciałabym schudnąć, od miesiąca jestem na racjonalnej diecie, dużo cwicze, powoli widze efekty- jednak to nie poprawia mojego stanu psychicznego.. popadam w rezygnacje. Czasem po prostu leżę na łózku, zaczynam myslec o sobie i płakać. Pousuwałam swoje zdjęcia, najchętniej nie wychodziłabym z domu i nie pokazywała sie innym. gdzie moja dawna pogoda ducha, samoakceptacja i pewnosc siebie? problem moze nie brzmiec powaznie, ale ja juz naprawde sobie NIE RADZĘ Byc moze to istotne.. W wakacje straciłam przyjaciółkę, z którą łączyła mnie ogromna więź, bardzo długo do siebie dochodziłam, przesiedziałam całe (4 miesieczne) wakacje w domu, często przez to płakałam, myslalam nawet, z e to moze byc jakis rodzaj depresji. To byla najwieksza strata w moim zyciu. Od tamtej pory zly nastroj kurczowo sie mnie trzyma.. Przy rodzinie, znajomych i chłopaku udaję radosną i roześmiana osobe, jednak kiedy tylko jestem sama duzo płaczę i rozmyslam. Nie lubie patrzec na swoje ciało. Nie akceptuję siebie. Nie umiem czerpać radości z zycia. co robić...
×