Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zepco

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zepco

  1. W ogóle problemy z tarczycą u mężczyzn to rzadkość. Nie martw się, u mnie też było na początku takie wysokie i też było wielkie zdziwienie, bo w zasadzie ludzie tyją przy tego typu dolegliwościach a ja jestem chudy jak patyk. :) Ale takie są hormony nigdy nie wiadomo czego się można po nich spodziewać.
  2. Lekarze też się dziwią, a razem z nimi ja. W ogóle jest tyle sprzeczności, że nie mogę się połapać. Podejrzewam, że przez ten czas było coś ze mną nie tak, ale umiałem z tym żyć, do czasu gdy skończyły się czasy szkoły średniej i zaczęło brakować czasu.
  3. Trochę nadwyrężę temat, ale mam podobne wątpliwości. U mnie to zaczęło się od nadciśnienia, które leczyłem przez kilka miesięcy. Faszerowano mnie lekami mimo dobrych wyników badań, a na dodatek dziwne było gdy po większym wysiłku (np. jazda na rowerze) wszystko się normowało i miałem 120/80 jak z książkowych przykładów. Dodam, że w tym czasie skarżyłem się na ciągłe zmęczenie i problemy ze snem, nie mówiąc już o braku koncentracji i złym samopoczuciu. Wtedy usłyszałem, że to normalne, bo to może być wina stresu, szkoła itp. (sic!) Tak więc zmieniłem lekarza i przychodnię i trafiłem na bardzo miłą panią doktor, która już po dwóch wizytach stwierdziła, że przyczyną może być tarczyca. Zrobiłem wyniki i okazało się, że rzeczywiście hormony szaleją w najlepsze i mam niedoczynność. Leczę się już ok rok, ale mimo zwiększania dawki leku poziom TSH wahał się okropnie, raz był wysoki (7,44 ulU/ml), a tydzień później w normie (2,11). W tej chwili poza podstawowymi badaniami (TSH, FT3, FT4), mieszczą się w normie zrobiłem sobie przeciwciała anty TG (1392 IU/ml) i anty TPO (442). Te ostatnie niestety wykazały, że podobnie jak 331ania mam hashimoto. Niestety stan zdrowia nie uległ większej poprawie, a momentami było gorzej, bo w nocy nie mogę spać, a w dzień towarzyszą mi coraz częściej bóle głowy. Dlatego też wybrałem się do neurologa, bo zarówno tarczyca jak i pozostałe objawy mogą mieć związek z pracą mózgu. I tam po badaniach EEG niedawno dowiedziałem się, że mam nerwicę a mój umysł pracuje na najwyższych obrotach przez całą dobę. Niestety wszystkie objawy opisujące nerwicę pasują jak ulał. Co prawda potrafię być uśmiechnięty i pełny energii, ale wewnątrz trwa nieustanna walka myśli. I teraz tak naprawdę niby wszystko się wyjaśniło, ale nadal pozostaje wiele pytań odnośnie powiązań jednych schorzeń z drugimi, choć osobiście wydaje mi się, że wszystkiemu winna jest niewłaściwa praca mózgu z nerwicą włącznie. Dodatkowo mam pytanie do Was, czy odpowiednia dieta + codzienna dawka ruchu może mieć wpływ na poprawę samopoczucia? Bo ktoś mi mówił, że np niski poziom cholesterolu też może mieć wpływ na depresję czy też inne choroby psychiczne. Co do wagi ciała, to też jest problem, bo od ponad 10 lat stoi niemal w miejscu w okolicach 67 kg przy wzroście 185 cm, co jest zdecydowanie za mało.
×