Skocz do zawartości
Nerwica.com

orson2471

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia orson2471

  1. nie chodzi mi o to czy będzie mnie Uważać czy nie ale ja sie poprostu utwierdze w tym że jestem nienormalny bo ludzie zdrowi raczej nie chodza do psychiatry
  2. Nie mówiłem nic rodzicom nie chce by sie dowiedzieli bo i tak stwierdzą że wymyślam. A do psychiatry nie chce iśc bo i tak wystarczy że uważam siebie za nienormalnego
  3. Witam, mam na imię Łukasz i mam 17 lat. Moj problem jest dość skomplikowany, więc nawet nie wiem czy dostanę tutaj odpowiedź ale spróbować zawsze można. Tak więc wszystko zaczęło sie ponad rok temu zaczeły się dziać ze mną dziwne rzeczy tj. robiłem coś czego normalnie bym nie robił lecz później tego nie pamiętałem, po prostu dowiadywałem sie od ludzi którzy ze mną byli, co robiłem (np 2 razy usiłowałem zabójstwa!! ). Ale jakoś tak sie stało, że po ponad 3 mies znikło to. jednak problem powrócił znowu tak jakby "tracę świadomość" i nie wiem co robię i mam jeszcze jakieś dziwne wyobrażenia i sny odnoszone do religii. Ja już nie wiem co się ze mną dzieje ( Dodam że jestem osobą bardzo wierzącą). Z początku myślałem że to jakieś rozdwojenie jaźni ale kilka rzeczy sie nie zgadza. 1.w rozdwojeniu nie mam wyobrażeń 2. rozdwojenie mają osoby które przeżyły szok w dzieciństwie tj. molestowanie, przemoc w rodzinie itp. 3. nieważne w jakim jestem stanie (tj. jak znowu tracę tę świadomość i nie wiem co robie) to i tak nie pamiętając co robie to te wyobrażenia czy sny (w nocy) zawsze pamiętam. Najgorsza sytuacja była np. w ten piątek jak zwykle byłem w kościele na drodze krzyżowej. I jak to bywa jest krzyż i świeca i chodzą z tym po całym kościele. I miałem wtedy takie wyobrażenie, że krzyczę na cały kościół żeby podpalili ten krzyż. Później widziałem jak sie pali a na końcu, że cały kosciół sie zapalił. Później ciągle coś kazało mi wyjśc, ja ledwo już się trzymałem na nogach ale wytrwałem do końca a jak wyszedłem z kościoła to prawie od razu wszystko znikło i miałem spokój. Prosze o pomoc ja już nie wiem co z tym robić. Ja mam dość, to mi ciągle nie daje spokoju.
×