Skocz do zawartości
Nerwica.com

jennifer1978

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jennifer1978

  1. hej terapia u psychologa na pewno pomaga jednak poprawa nastepuje powoli,lepiej jest polaczyc to z lekami.Ja meczylam sie przez 14 lat,bralam psychotropy,strasznie sie uzaleznilam.Dopiero niedawno trafilam do dobrego lekarza przepisal mi Jarvis,pierwsze dwa tygodnie byly tragiczne pon iewaz lek dzialal odwrotnie jednak pozniej nastapila duza poprawa.W tej chwili chce mi sie zyc jestem zupelnie inna taka jak kiedys zanim zachorowalam,nie potrzebuje juz relanium.Zajelam sie tez sportem.Pozdrawiam
  2. czesc Wariat Przeczytalam cala twoja historie,jest podobna do mojej.Masz bez watpienia nerwice lekowa z objawami natrectw,brak wiary w siebie i niska samoocene.Wspmniales ze twoja mama tez sie leczyla,jesli nie wiesz to ta choroba moze byc dziedziczna i najczesciej choruja na nia osoby po 20 roku zycia.Rowniez wazne jest to jak sie czules jako dziecko i jaki miales stosunki z rodzicami,z rowiesnikami itp.Wazne jest teraz to jakie podejmiesz kroki odnosnie leczenie nie bagatelizuj tego i jak najszybciej poszukaj dobrego lekarza najlepiej psychiatre/psychoanalityka.Nie bierz zadnych tabletek typu xanax,afobam,cloranksen,tranxene,relanium itp. poniewaz te tabletki ci nie pomoga,poniewaz dzialaja one jak kieliszek wodki i szybko uzalezniaja chociaz nie powiem ze fajne jest po nich samopoczucie. Moja choroba zaczela sie kiedy mialam 20 lat i trwa do tej pory czyli 14 lat.Zaczela sie kiedy oblalam egzaminy na studia,bardzo chcialam studiowac i bylam pod presja rodzicow,ale niestety nie udalo sie i wtedy wlasnie czulam sie strasznie winna,balam sie powiedziec o tym rodzicom,bylo mi wstyd przed rodzina,znajomymi..czulam sie gorsza.Niedlugo potem zaszlam w ciaze i niestety choroba tak mnie zblokowala ze nie podeszlam do egzaminow ponownie tym bardziej ze nosilam w sobie dziecko.Dlugo skrywalam przed wszytkimi co czuje,rodzina wiedziala ze jest cos nie tak ale tak naprawde nie iwedzieli wszystkigo,tez unikalam znajomych,wszystkigo sie balam,strasznie znosilam krytyke.Dopiero teraz doszlo do mnie ze robilam wszystko dla innych a nie dla siebie.Moj maz zostawil mnie jak nasze dziecko mialo 3 miesiace i niestety do tej pory nie utrzymuje z nim kontaktu,wiec bylam zdana tylko na siebie.Nie powiem ze przez ten czas czulam sie caly czas zle byly lepsze i gorsze dni,poniewaz ukonczylam szkole policealna,pracowalam.Kiedy maz odszedl wbilam sobie do glowy ze nikt juz mnie nie zechce z dzieckiem i tak przez 7 lat bylam sama chociaz jestem atrakcyjna kobieta;),w koncu poznalam obecnego partnera,na samym pocztku znajomosci powiedzialam mu o swoim problemie,wogole nie zrazil sie tym.Wyjechalam z Polski,mam drugie dziecko,bylam caly czas na psychotropach do listopada ubieglego roku kiedy postanowilam w koncu isc do dobrego specjalisty.Od listopada zeszlego roku biore Jarvis i dopiero teraz widze jak moje zycie sie zmienia,nie jestem juz taka nerwowa jak wcesniej,nie wpadam w histerie,zaczelam wychodzic do ludzi i w koncu poczulam ze jestem cos warta,ciesze sie zyciem,tym ze mam 2 coreczki.Lekarz powiedzial ze musze brac obecne tabletki do okolo roku czasu,szybszy postep jest jak chodzi sie rowniez na psychoterapie,ja tez zajelam sie sportem tym co kiedys kochalam to tez pomaga.Jak pomysle sobie ile lat stracilam tylko dlatego ze wstydzilam sie swojej choroby. Nie zalamuj sie tym ze zostawila cie dziewczyna widocznie to nie byla twoja druga polowka,przyjdzie czas a znajdziesz;)Jesli chodzi o twoj problem z siusianiem;)to nie przejmuj sie tym,jesli wszystkie badania w tym kirunku sa ok to nie masz sie czym martwic,jest to powod twojej choroby,to minie.Ja tez w ciagu tych lat mialam podobne loty,z roku na rok bylo to cos innego. Jeszcze cos odnosnie leku Jarvis i innych podobnych,ten leka na poczatku dziala odwrotnie,dopiero po 2-3 tygodniach zaczyna sie poprawa. Zycze ci szczescia i szybkiego powrotu do zdrowia,znajdz dobrego specjaliste,i jeszcze jedno wszystko co robisz w swoim zyciu rob dla siebie a nie zeby spelnic czyjes oczekiwania.Jesli bardzo pragniesz studiowac wrocisz na studia,a moze to po prostu nie jest twoj kierunek,moze chcesz robic cos innego,to jest twoje zycie.Powodzenia
×