Wiecie co, u mnie lepiej :)
ostatnio miałam przeczytać jakiś przykład na jednym z języków, których się uczę, czytaliśmy po kolei na początku tak się stresowałam,
ze myślałam ze zemdleje, ale zaczęłam sobie mówić 'Spokojnie, przecież nic sie nie dzieje, to normalne' i jakoś mi tak przeszło
Ale nie do konca juz sie nie stresuje, niedlugo mam prezentacje przed wieksza publicznoscia i slabo mi na sama mysl.
To wszystko zalezy od wmówienia sobie, ktos tam pisal, ze jego stres 'włącza' sie podczas meczu, dlatego warto jest zastanowic
się dlaczego akurat wtedy a nie tak jak w moim przypadku podczas jakiegos czytania..
Pomagaja wam jakies leki? ja zaczelam brac neo persen i magnez moze to dzieki temu jest nieco lepiej :)
Myślcie pozytywnie :)