Hej !!!
Wiem co czujesz bo każdego dnia przechodzę to samo co piszesz...
Buja mnie na wszystkie strony, mam słabość mięśni, ciągła senność, problemy z koncentracją i pamięcią... Robiłem badania krwi, TK, rezonans magnetyczny. Wszystko na nic... Przyznam szczerze że miałem nadzieję iż badania coś wykażą bo wtedy wiadomo było by jak leczyć. Brałem stertę leków psychotropowych które niewiele pomogły... Teraz nie biorę nic. Z dnia na dzień czuję się gorzej i ciągle nie mogę uwierzyć że to nerwica. Czuję jak rozpada mi się twarz i powiększają sińce pod oczami... Każdego dnia odechciewa mi się żyć. Mam wspaniałą dziewczynę, pracę, własne mieszkanie i samochód a ja nie odczuwam radości. Wszystko wydaje się trudne a ja mam problemy z komunikowaniem się z ludźmi bo nigdy nie wiem co mam powiedzieć przez złą koncentrację do tego dochodzi że podczas rozmowy drętwieją mi policzki... Nie wiem czy stan psychiczyny jest odzwierciedleniem stanu fizycznego czy fizyczny psychicznego. Jestem na etapie pełnych badań psychologicznych które mają pokazać lekarzowi psychiatrze co dalej z tym robić...