samego regulaminu nie mam, ale moją mame poinformowala cala oddzialowa co można, a czego nie.. Są tam różnego rodzaju przywileje, np. trzeba sobie zaslużyć żeby moć wlozyć wlasne ubranie.. Ogólnie byłam w szoku, wiedzialam ze pobyt w takiej placówce to nie wakacje, ale bez przesady.