Skocz do zawartości
Nerwica.com

rocketx14

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rocketx14

  1. Mam 15 lat.Od dziecka mam różne, dziwne tiki nerwowe.Kiedy byłam mała, machałam rękami i w dziwny sposób ugniatałam zabawki. Teraz już nie macham rękami, ale zamiast zabawek ugniatam np. krem do rąk albo kartkę w zeszycie.Zdarza się, że ruszam przy tym nogami.Często w dość dziwny sposób bawię się końcówkami włosów.Kiedyś obgryzałam paznokcie, a teraz gryzę sobie usta od środka.Dotykam palcami różne części ciała np. kolano.Dodam, że jestem wrażliwą osobą i często się denerwuję, a te "tiki" pozwalają mi się jakby zrelaksować.Na szczęście robię je tylko wtedy, kiedy jestem sama w pokoju. Ludzie jakby to zobaczyli, to pewnie uznaliby mnie za wariatkę. Ale czy nie da się tego jakoś pozbyć? Może macie / mieliście coś podobnego? Nie chcę nikomu o tym mówić, moi rodzice myślą, że już dawno mi to przeszło.
  2. rocketx14

    Co powinnam robić?

    Witajcie. Nazywam się Klaudia i mam 14 lat.Nie wiem,czy nie jestem za młoda na to forum, ale potrzebowałam rady.Więc tak:Od I gimnazjum mam nauczanie indywidualne, ponieważ nie chciałam iść do tej szkoły,do której chodzę,bo znam tu wiele osób z którymi miałam nie za dobre relacje.Po prostu strasznie się bałam,a miałam zbyt słabe oceny,żeby pójść do innej szkoły (poza rejon).W I klasie zaczęłam kolegować się z dziewczyną,którą znałam wcześniej z podstawówki.Nie trwało to jednak długo, ona powiedziała,że nie możemy się przyjaźnić i nie uzasadniła dlaczego.Później dużo osób w szkole zaczęło mnie przezywać i dokuczać mi.Nawet te,których nie znałam. Straciłam zaufanie do ludzi,unikałam wychodzenia na ulicę.W II klasie zdecydowanie się to uspokoiło i już nie robią tego w takim stopniu (tylko pojedyncze osoby). Problem w tym,że został mi uraz do tej szkoły i boję się jeździć autobusem sama, w szkole na przerwach gdzieś się chowam,zmieniłam stosunek do nauczycieli na gorszy, nie ufam ludziom.Kiedy pomyślę o szkole,to wpadam w panikę i płaczę.Wiem,że mój problem wydaje się być banalny,jednak dla mnie bardzo uciążliwy.Momentami jak mam gorsze dni to pojawiają się nawet myśli samobójcze i śnią mi się koszmary w nocy,a jedyne co mnie powstrzymuje,to moja mama,którą kocham,bo z ojcem mam nie najlepsze relacje.Poza szkołą mam tylko jedną koleżankę.Ogólnie czuję się samotna,ale z drugiej strony nie potrafię już zaufać ludziom.Wiem,że ja też popełniłam gdzieś błąd,tylko nie wiem gdzie.Dodam,że w wieku 12 lat byłam w szpitalu psychiatrycznym i lekarz stwierdził,że mam schizofrenię paranoidalną ,biorę do dzisiaj leki. Wiem,że to tylko forum,ale jeżeli ktoś umiałby mi coś poradzić,to byłabym wdzięczna.
×