Witam!
Mam na imię Krzysiek i od sierpnia 2011 r. byłem pod opieką dr Wojciecha Karlewicza psychiatry z Poznania.
Dzisiaj dowiedziałem się, że dr Karlewicz zginął tragicznie w minioną sobotę.
Czuję się okropnie i próbuję znaleźć potwierdzenie tej smutnej informacji.
Parafrazując: Szanujmy ludzi, bo tak szybko odchodzą...
Trzymajmy się mocno!
Pozdrawiam!
Krzysiek