Skocz do zawartości
Nerwica.com

yhym ...

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia yhym ...

  1. yhym ...

    Witam serdecznie :)

    Tak wiem że są ubikacje :) Jak też wiem że nie zemdleje ale jednak myśli są :) To nie jest takie proste Oczywiście zdaje sobie sprawę że wszystkie porady biorę na własną odpowiedzialność :)
  2. yhym ...

    Witam serdecznie :)

    Witam ponownie. Bardzo dziękuję za odpowiedź. Czy jest może jeszcze ktoś kto może się ze mną podzielić swoimi doświadczeniami w tego typu sprawach? Od czego zacząć i w ogóle ...
  3. yhym ...

    Witam serdecznie :)

    Witam wszystkich bardzo serdecznie ! Od dłuższego czasu zamierzam się żeby zalogować się i napisać do Was na forum jednak nie umiałam się zdecydować aż do dziś. Chyba moja bezsilność jest coraz większa i nie wiem co robić. Mam 23 lata jestem studentką i pracownikiem biurowym - nie wiem czy to kogoś interesuje ale przeczytałam że ludzie się tu przedstawiają. Piszę do Was z nadzieją ....OGROMNĄ nadzieją że ktoś mi napisze coś od serca ... żeby nakierować co mam dalej robić ! Nawet nie wiem jak mam zacząć ...i czy kogoś w ogóle zainteresuje co ja tu piszę ... W każdym razie podejrzewam u siebie nerwicę lękową ... Nie jest to potwierdzone przez lekarza (bo nawet nie wiem czy zacząć od rodzinnego czy psychologa ...nawet nie wiem co powiedzieć ...) W każdym razie moje podejrzenia są uzasadnione następującymi objawami : -ogólnie to boję się że gdzieś będę i nie będę mogła skorzystać z ubikacji i na samą myśl mam biegunkę ... wierci mi w brzuchu i od razu łykam laremid.... -boję się np. gdzieś jechać bo przecież w aucie nie ma ubikacji a jak mi się zachce i dostanę biegunkę (wiem to jest absurd bo przecież mogę się zatrzymać i wypiąć pupę na poboczu i zrobić ...) - jak mam gdzieś iść coś załatwić do urzędu to słabo mi ... bo zaraz będzie moja kolej a co jak mi będzie słabo? - ogólnie nie lubię mieć uczucia że ktoś jest zależny ode mnie np. obiecam że kogoś gdzieś zawiozę a przed wyjściem z domu będzie mi słabo i będę musiała odmówić tej osobie ... - albo będę w restauracji zamówimy jedzenie a mi się zrobi słabo i będę musiała wyjść ... Czuje się bezpiecznie tylko w miejscach gdzie jest ubikacja czyli mój dom, praca, uczelnia i rodzina, znajomi. To jest dla mnie absurdalne bo czuje się jak jakaś wariatka ! Tłumaczę sobie (przestań przecież zrobi Ci się słabo to wyjdziesz z danego miejsca wsiądziesz w takse i pojedziesz do domu tam zrobisz co trza i tyle). Jak już czuje że w brzuchu mi wierci to od razu robi mi się słabo, poty mnie oblewają i nagle np. boli mnie coś w podbrzuszu ... Ale tam mnie nie ma co boleć bo byłam u lekarza ... wszystko jest ok. Jestem też dość nerwowa ...nie wiem czy to ma jakiś wpływ. Mam chorą tarczycę ale biorę leki... Nie wiem co jest ze mną grane ale muszę to jakoś ogarnąć bo mam tego dość ! Nie mogę jechać do miasta obok na głupie zakupy bo boję się że w czasie drogi dostanę biegunkę albo w centrum handlowym ! Proszę doradźcie mi coś bo ja nie wiem co robić ! Mam ten problem od 1,5 roku i chyba niedługo dostanę do głowy !
×