Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niema Syrena

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Niema Syrena

  1. Ja z tego wyszłam po 3 latach koszmaru. A już niewiele szans sobie dawałam. Teraz czuję i jestem szczęśliwa. Czucie to chyba największy dar jaki istnieje. Owszem, są trudne momenty rozpaczy, smutku, cierpienia, strachu ale to wszystko jest takie cudownie ludzkie, że gdy już minie, oceniam to pozytywnie, jako jeden z niezbędnych elementów życia. Żadne leki mi na tonie pomogły. Po prostu nagle jakby coś się przełączyło i zaczęłam odczuwać. Coś niesamowitego! Z półtrupa, bez żadnych celów, motywacji, siły, uczuć stałam się w miarę normalnym człowiekiem. Możliwe, że trochę za bardzo teraz zwracam uwagę na moje uczucia. Delektuję się nimi, doprowadzam do skrajności ( i tych pozytywnych i negatywnych), możliwe że za bardzo się nimi kieruję, że za bardzo wszystko przeżywam... Ale tak jest po prostu piękniej. Wszystkim życzę wyzdrowienia, nieważne jak długo trwa ten stan, jest nadzieja, mimo że nie możecie jej odczuwać.
  2. Tu była topie-lica. Niedawno rozmawiałam z brak_uczuć, niestety u niej nadal bez zmian, bardzo ciężko...U mnie za to wręcz przeciwnie. Pierwszy raz w życiu jestem naprawdę szczęśliwa. Kocham swoje życie, siebie i mojego nowego chłopaka: ) Życzę wszystkim wyzdrowienia... Mam nadzieję, że moje wyrażanie dobrego samopoczucia, nikogo nie przygnębi, a raczej da nadzieję, że w każdej chwili Wasze życie może się zmienić...
  3. Niema Syrena

    Włamanie na konto

    Witam, mój były chłopak włamał mi się na konto i zmienił hasło, czy jest możliwość odzyskania konta? Moje konto to: Topie-lica. Byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam
  4. Ostatni post Topie-licy, czyli mnie został napisany przez mojego byłego chłopaka. Nie będę się usprawiedliwiać, zostawiłam go, gdy mnie potrzebował, ale nigdy nie myślałam tak, jak on to napisał, a byłam z nim nie z egoistycznych pobudek, ale dlatego, że był moim przyjacielem, i chciał się zabić dlatego, że był we mnie nieszczęśliwie zakochany. Ale jak długo można być z kimś, kiedy się go nie kocha? Właściwie nic się nie czuje. Ale dzięki, że mnie tak szybko oceniliście, mimo że pisałam tu od kilku lat, ten jeden post wystarczył, żebyście zapomnieli o moich wcześniejszych. Łatwo jest oceniać, zwłaszcza jeżeli widzi się tylko jedną stronę zdarzeń. Nie wiem, co chciał uzyskać przez włamanie się na moje konto i pisanie tego posta, pewnie jakoś mnie zranić, jakby nie wystarczyło mu to co mówił mi do tej pory, gdy po każdej rozmowie z nim płakałam godzinami-i nie jest to metafora. Nie będę wywlekać co było nie tak w naszym związku, bo myślę, że nie jest to na to odpowiednie miejsce. Piszesz, że zaczęłam spotykać się z kim innym, ale nie wspominasz, że Ty zacząłeś sypiać z dziewczyną kilka tygodni po naszym rozstaniu i koniecznie chciałeś się pochwalić, jak to ona uważa, że jesteś świetny w łóżku. Tak, to się nazywa prawdziwa wrażliwość. Gdy ja chciałam do Ciebie wrócić Ty sypiałeś z inną, a dla mnie byłeś cyniczny, oschły i okrutny. Dlaczego chciałam do Ciebie wrócić? Bo nadal mi na Tobie zależało, chciałam żebyś mógł być ze mną szczęśliwy. Nie myślałam o tym, że Cię nie kocham, ale o tym, że Ty mnie kochasz. I nigdy nie chciałam Cię skrzywdzić, po prostu w pewnym momencie nie dałam już rady wytrzymać, i zostawienie Ciebie było dla mnie bardzo traumatyczne, bo naprawdę myślałam, że będziemy razem do końca życia i dłużej. Nadal jesteś dla mnie ważny, ale jeżeli naprawdę nie chcesz już nigdy się ze mną kontaktować, to to zrozumiem i się usunę.
×