W rodzinie mam do czynienia z osobą która cierpi na coś co można nazwać lękiem przed niekontrolowaną defekacją. W dzieciństwie cierpiała ona na zaparcie nawykowe i podawano jej leki na przeczyszczenie, wykształcił się u niej przez to wstręt do załatwiania się w innych miejscach niż domu. Wszystko do czasu aż przez nadmierne przetrzymywanie załatwiła się do spodni poza domem. I tu pojawił się niemały problem. Strach przed wychodzeniem z domu i przebywania dłuższej chwili bez dostępu do toalety. Poszliśmy do psychiatry który znacznie załagodził problem chemią i terapią oraz przełamał barierę załatwiania się w innych miejscach niż dom o tyle że nie udało mu się uporać z atakami. Podczas wyjścia do miejsca bez toalety czasami zaczyna się szybki ból brzucha wywołany strachem i kończy się to ewakuacją do najbliższej toalety. Czasami gdy opanuje atak ból brzucha przechodzi. Nie wiemy w jaki sposób uporać się z jego problemem. Czy jakiś psycholog na tym forum zna odpowiednie rozwiązanie.
