Skocz do zawartości
Nerwica.com

Slimek

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Slimek

  1. Problem w tym ze nie widze w tym i w czymkolwiek najmniejszego sensu...
  2. Witam.Zamieszczę w tym temacie moją historię - może ktoś mi pomoże.Nie jestem pewien czy mam BPD.Od zawsze czułem że jestem troszeczkę inny od wszystkich - i o dziwo czułem się z tego dumny, było mi z tym bardzo dobrze.Ale to co stało się w sylwestra tego roku rozwala mi każde zdanie które miałem o sobie i o otaczającym mnie świecie.Byłem zwykłym nastolatkiem - szkoła,alkohol,trawka,imprezy,pare razy zdarzylo sie cos mocniejszego(amfetamina),ale nigdy nie miałem jakichś poważnych problemów ze sobą.W grudniu zacząłem miewac huśtawki nastroju - jeden dzień byłem szczęśliwy i śmiałem się od ucha do ucha a na drugi byłem smutny,przygnębiony ale wogóle nie dawałem tego po sobie poznac.Myslalem ze to co odczuwam jest przez zwykla milośc(trochę nieszczęśliwie się zakochałem) i tak tez to sobie tlumaczylem dlatego nie martwilem sie tym zbytnio(myslalem ze przejdzie jak to zwykle bywa).Tydzień po świetąch coś było nie tak - raz aż lgnąłem do kolegów z uśmiechem na twarzy a chwile później zastanawiałem się co ja robie z ludźmi których nienawidze nie wiedząc czemu.Wkońcu nadszedł sylwester.Gdy usiadłem w sobote przy stole nagle pierwszy raz poczułem takie dziwne uczucie jakbym istniał w 2 światach - w moim ,negatywnym , naszpikowanym świecie który jest w mózgu i w tym który mnie otacza.Wtedy chciałem poprostu się upic.Zaczalem pic spirytus i pilem go przez okolo 25-30h.Bez przerwy,bez jedzenia,bez opamiętania.Pamiętam tylko przebłyski z których wiem że czuję się okropnie,nawet nie czulem ze nie chce tam byc - czulem ze nie chce byc gdziekolwiek.Kiedy to się skończylo i przyszedłem do domu sięgnąłem nawet nie wiedząc co robie po silne tabletki przeciwbólowe.Chciałem pożrec cala paczke ketonalu i poprostu zasnac.Nie umiem okreslic uczucia ktore wtedy czulem ale nagle sie opamietalem,pamietam tylko ze po glowie chodzila mi mysl ze chce zyc i to bardzo,ze mam marzenia ale nie wiem jak dac rade,jak sobie z tym i czymkolwiek innym poradzic.Dzisiaj mija 4 dzień od tamtego wydarzenia a ja nie wiem co sie ze mna dzieje.Nie chodze do szkoły,mam ogromny mętlik w głowie i szukam jakichkolwiek wyjaśnień tego co mi się dzieje.Gdy kładę się wieczorem spac mam nadzieje ze to tylko takie dlugo trwajace zatrucie alkoholem i narkotykami i ze rano sie obudze i bedzie wszystko spoko jak zawsze.Ale tak myślałem do tej chwili.Przed chwilą natrafiłem na tą stronę http://bpd.szybkanauka.net/ i widze w niej stuprocentowo siebie.Wszystko się zgadza.Moja mama mówi że to zatrucie alkoholem i narkotykami lub poprostu nagłe ustabilizowanie się mojej osobowości(rok temu na badaniach psychologicznych pod kierunkiem dysgrafii stwierdzili u mnie wysoką niedojrzałośc emocjonalna).Ja jednak mysle ze to moze byc BPD.Co o tym myslicie?
×