Mam dziwne zjawisko. Mowie cos, lub robie, lecz chwile pozniej nie pamietam juz totalnie o czym mowilem, co robilem. Czuje sie jakbym byl caly czas pod wplywem jakby narkotykow lub alkoholu. Jakbym ja był poza ciałem. Mam dziwne rozkminy, patrze na ten świat jakbym stał z boku. Mam napady sennosci, zmeczenia, bezsilnosci. Wszystkie wymienione objawy mam od Wigilii...Zaczynam sie martwic. Pomozcie