Skocz do zawartości
Nerwica.com

niepodamnicku

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez niepodamnicku

  1. W moim przypadku jest coraz gorzej, gdy przychodzi wieczór około godziny 16 nie jestem w stanie normalnie żyć, nie wiem co dalej zrobić. Za parę dni wraca moja dziewczyna, co ja jej powiem. Poranki są równie złe, chyba nie dam rady bez tabletek. Najgorsze jet że coraz bardziej się ograniczam:/ -- 27 gru 2011, 16:58 -- A co wy myślicie o leczeniu nerwicy lekami i jak sobie radzicie z takimi stanami?
  2. Czy jest możliwość wyleczenia nerwicy lękowej do takiego stopnia że już nigdy nie powróci?
  3. Na terapię się wybieram chciałbym jedynie uniknąć tabletek bo wiem jak moje życie wyglądało na proszkach..
  4. Rozumiem n chwilę obecją biorę jedynie połówkę afobamu i kilka tabletek ziołowych na uspokojenie. A co myślicie żeby wziąć lek i żeby uspokoić organizm i możliwie najszybciej go odstawić np. po 2- 3 miesiącach? Czy jestem w stanie znaleźć przyczynę powracających lęków?
  5. Chodzi mi o to że leki nie są wyjściem nawet jak rozpocznę terapie przy pomocy tabletek za jakiś czas wcześniej opisany stan wróci, już to wiem. A tabletki będę starał się odstawić jak najszybciej
  6. A czy objawy opisane w pierwszym poście przypominają, atak stanu lękowego w waszym przypadku. Czy powinienem przebadać się po raz kolejny?. Nie zdecyduje się na leki będę się męczył, nie będę spał ale chyba sam sobie muszę z tym poradzić
  7. Na psychoterapię na pewno się zapiszę . Tak jak napisałem wcześniej chciałem sam z tym walczyć ale chyba nie dam rady, w najbliższym czasie czeka mnie wiele okazji przy których należałoby się napić: sylwester, urodziny, studniówka. Czy istnieje lek typu fevarin który działa przez dluższy okres lecz można przy nim spożywać alkohol. Nie zrozumcie mnie źle nie jestem żadnym alkoholikiem ale w wieku takim jak mój niemożność napicia się dyskwalifikuje z jakiegokolwiek życia towarzyskiego. Z góry przepraszam że moje zdania nie mają składu i ładu ale jestem pod wpływem takich emocji jak o tym piszę że nie potrafię tego opanować
  8. Witam, piszę nowy temat ponieważ mam poważny problem, na wstępie napiszę że mam lat 20 a cała sprawa zaczęła się 3 lata temu w wakacje. Spróbuje opisać swój problem dosyć dokładnie, ale zacznijmy od początku, jako młody chłopak większość, a praktycznie cały czas spędzałem przy komputerze, w wieku lat 16, 17 średnio siedziałem przy nim 15 godzin. Pewnego pięknego letniego ranka jak zwykle siadłem przed pc, stało się jednak coś co do tamtej pory nigdy się nie wydarzyło, i jest mi bardzo trudno to opisać. Rodzice zadzwonili po karetkę i zostałem zostałem zabrany do szpitala neurologicznego na badania. Począwszy od kompletnego sprawdzenia krwi, serca, mózgu poprzez eeg i rezonans magnetyczny, skończywszy na badaniu oczu, dodam że ten stan powtarzał się w szpitalu kilkakrotnie o tej samej porze. Wizyta w szpitalu bardzo mocno wpłynęła na moje życie, lekarze stwierdzili że nie jest to sprawa neurologiczna i odesłali mnie do psychologa. Po wyjściu ze szpitala dosyć długo zbierałem się żeby wrócić do normy, zażywałem leki anty stresowe firmy labofarm. Miewałem gorsze i lepsze dni, ale ogólnie żyłem w wielkim stresie, pod wpływem okrutnego lęku, lekarz psycholog stwierdził nerwicę lękową połączoną z depresją. Tak jak pisałem wcześniej żyłem raz lepiej raz gorzej w wielkim strachu i lęku ponieważ nie znam gorszego uczucia. Z czasem robiłem małe kroczki ku normalności zacząłem ponownie spotykać się ze znajomymi, wspólne wypady rowerowe na dłuższe odległości przestawały być problemem. Pewnego dnia przyjechała do naszego domu ciocia w odwiedziny, od rana chodziliśmy po mieście, sklepach. Pamiętam że cały dzień czułem się bardzo źle, podczas wizyty w kolejnym sklepie mój stan powrócił i również zostawił ślad w mojej psychice, wywrócił ją także do góry nogami to nad czym pracowałem do tego momentu wszystko przepadło. Nie byłem w stanie samoczynnie wrócić na prostą i wybrałem się do psychiatry, lekarz zapisał mi lek fevarin długoterminowo i lek afobam doraźnie, dodam że po wydarzeniu w sklepie bałem się wejść do supermarketu przez dłuższy czas. Podczas brania leków czułem się dobrze lecz wiedziałem że tabletki nie są wyjściem i kilkakrotnie odkładałem leki, skutek był taki że po jakimś czasie lęki wracały. Zapomniałem napisać że największy stres i lęk powodowały lekcje i momenty kiedy musiałem zostać sam. Na przykład w domu. Bardzo ciężko jest mi opisać to co przeżyłem słowami. I tak to sobie żyłem do kolejnego przełomowego momentu w moim życiu który nastąpił rok temu pod koniec września. Podczas snu obudziłem się około godziny 1.40 i mój stan powrócił, sytuacja powtarzała się kilkakrotnie w nocy o tej samej godzinie z początku myślałem jestem silny sam sobie poradzę lecz jednak z każdym atakiem moja psychika siadała. Po kilku dniach nie byłem w stanie normalnie żyć, bałem się wszystkiego a gdy przychodziła noc byłem przerażony. Bałem się do tego stopnia, aż wstyd mi się przyznać ale musiałem spać z mamą przy włączonym telewizorze, myślę że macie podobne problemy i rozumiecie mnie. I tamtym razem wróciłem do tabletek, pamiętam trochę się męczyłem minął miesiąc do póki nie zacząłem normalnie spać. Przez ostatni rok bardzo dużo się zmieniło w moim życiu, poprzedni sylwester był przełomowy w moim życiu, wybrałem się na imprezę ze starymi znajomymi i czułem się okropnie gdyż wszyscy świetnie się bawili a ja nie mogłem się napić z powodu tabletek. Postanowiłem sobie że to jest koniec tej dziecinady i odstawiłem tabletki. Tak jak pisałem wcześniej przez ostatni rok bardzo dużo się zmieniło w moim życiu, zdałem egzamin na prawo jazdy, znalazłem dobrą pracę, dorobiłem się dobrego auta. Zapisałem się również na siłownie aby się trochę wzmocnić, poznałem również fajną dziewczynę. Zacząłem prowadzić intensywny tryb życia w ciągu tygodnia szkoła, na weekendy praca po 12 godzin a w między czasie spotykałem się z dziewczyną. Chodziłem na różne imprezy poznałem wiele ciekawych osób. Kolejny przełom nastąpił 8 grudnia, dzień wcześniej pamiętam oglądałem z dziewczyną horror, wypiliśmy po piwku. Następnego dnia po wyściu z domu kierowałem się do szkoły i stan ten powrócił w tym momencie postaram się go opisać. Jest to jakby wstrząs dla mózgu tracę możliwość racjonalnego myślenia odczuwam dreszcze na całym ciele i niesamowity strach połączony z lękiem, aż mnie skręca, atak przypomina pulsującą falę która napływa na chwilę i po chwili znika, po pewnym czasie odczuwam przechodzące dreszcze po nogach nawet przyjemne uczucie ale połączone z lękiem i strachem jest to najgorsza rzecz jaką mogę sobie wyobrazić. Mój stan lękowy powrócił boję się wszystkiego, nie usiedzę sam w domu a spać muszę również z mamą co jest żałosne. Myślałem że sam sobie z tym poradzę lecz minął już prawie miesiąc i jestt coraz gorzej, zażywam ten labofarm lecz mi nie pomaga na noc biorę połówkę afobamu trochę mi pomaga lecz dalej budzę się w nocy i męczę. Piszę ten post ponieważ mam dość lekarskich regułek, bardzo proszę o waszą racjonalną odpowiedz. Potrzebuję pomocy
×