Skocz do zawartości
Nerwica.com

michaal1988

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia michaal1988

  1. witam wszystkich, jestem tu nowy. mam 23 lata. nie wiem czy to dobry dział dla tego tematu, w razie czego proszę moderatora o przeniesienie. pewnie zostanę przez większość z was "zjechany", bo to ja jestem tytułowym pasożytem, ale mimo wszystko proszę o wyrozumiałość. od kilku lat borykam się z fobią społeczną i depresją. najpierw byłem u lekarza rodzinnego w przychodni, który powiedział, że mam właśnie zaburzenia depresyjne i fobię społeczną. ale jednocześnie skierował mnie do psychiatry, no a tamten z kolei zdiagnozował u mnie osobowość schizoidalną. ogólnie jestem człowiekiem aspołecznym, bardzo nieśmiałym, życie towarzyskie praktycznie u mnie nie istnieje, komunikacja z innymi ludźmi sprawia mi olbrzymią trudność, przebywanie w dużych skupiskach ludzi przyprawia mnie niemal o palpitacje. stresują mnie nawet te najbardziej banalne sytuacje typu zakupy w supermarkecie, wizyta w przychodni czy załatwienie czegoś w urzędzie. ludzie po części odsunęli się ode mnie z powodu moich irracjonalnych zachowań podyktowanych lękiem, a po części ja sam ich od siebie odsunąłem z obawy przed poniżeniem, ośmieszeniem, krytyką. odepchnąłem ich. odizolowałem się, zamknąłem w sobie, przestałem wychodzić z domu, stałem się wyalienowanym nolifem. od zawsze kazda proba kontaktu z ludzmi konczyla sie atakiem paniki. przez to na dokladke uzaleznilem sie od xanaxu (ktory juz mi wcale nie pomaga), bo lekarz nie poinformowal mnie na czas o ryzyku uzaleznienia. jednak najbardziej z tego wszystkiego przytłacza mnie świadomość, że przez fs i depresję zawaliłem szkołę średnią, nie byłem w stanie solidnie przygotować się do matury, nie dostałem się na studia. i teraz jestem kompletnie bezproduktywnym, bezrobotnym pasożytem. nierobem na utrzymaniu rodziców. oni nigdy mi tego nie wypominali. ale ja sam wiem, że powinienem znalezc prace, wyprowadzi sie, uniezaleznic ekonomicznie, nie żerować na ich dobroci, czy nawet wrecz to ja ich powinienem jakos wspomoc finansowo. problem w tym, ze przez ta cholerna fobie spoleczna nie potrafie wyjsc z tego impasu. wszystko konczy sie atakiem paniki. jakakolwiek proba "wyjścia" na zewnątrz. zrobienia czegoś ze sobą. co ja mam robić? bo jestem już kompletnie załamany.
×