Witam wszystkich nerwusow.
Zmagam sie z nerwica juz 13 lat i raz jest lepiej a raz jest gorzej.Leczylam sie u psychiatry bralam leki ,potem chodzilam do psychoterapeuty i to rzeczywiscie troche pomagalo.teraz nie biore zadnych lekow,ale czuje sie kiepsko,mam lek przed wychodzeniem z domu,boje sie isc odebrac dziecko z przedszkola.Nie jezdze nawet do marketow po zakupy bo tez mam silne leki.Mam dopiero 40 lat a czuje sie na 80 nie mam ochoty na nic.Najlepiej jak wypije w ciagu dnia 2 piwa wtedy jakos mi lepiej ale boje sie uzaleznienia.Pomozcie kochani bo zwariuje