Skocz do zawartości
Nerwica.com

student91

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez student91

  1. Marku, widzę że masz dokłądnie ten sam problem co ja. Ja też trochę obawiam się tych lekarst, że mogą mnie za bardzo przymulić... dlatego wymyśliłem alternatywne rozwiązanie. Nie wiem jakie będą tego skutki, ale próbować trzeba! Po pierwsze zainwestuję w zioła wyciszające i uspokajające jakaś melisa i coś podobnego, wybiorę się w tym celu do sklepu zielarskiego. Do tego krem brązujący trudno! czasem trzeba sięgnąć po kosmetyki mam nadzieję, że jak twarz dostanie lekko brązowego odcieniu to nie będzie się ta czerwień tak odznaczała! Do tego polecam ci krem vitella ictamo (ichtamo) !! Jest naprawdę dobry, ale trzeba go używać jakiś czas no i na noc bo ma strasznie tłustą konsystencję i niemiły zapach, ale ludzie na forach go chwalą, wzmacnia naczynka, pogrubia skórę i pomaga też na pryszcze itp. Chcę jeszcze zinwstwoać w jakiś krem wyciszający i uspokajający skórę, znalazłem jeden w internecie, niestety kosztuje 85zł... (vitella 25zł w każdej aptece na zamówinie) Do tego myślę, że trzeba podwyższyć samoocenę... ale tego raczej sam nie osiągnę. Dlatego w czasie wakacji albo po Nowym Roku wybiorę się dojakiejś poradni psychologicznej. Kurcze bardzo bym chciał zapanować nad tym, bo na dłuższą metę może się to tylko pogorszyć aż w końcu i my będziemy bać się wejść do sklepu lub przychodni. Trzymam za ciebie kciuki! Jak będziesz mieć sam jakieś pomysły lub zauważysz jakąś poprawę to napisz! POZDRAWIAM!!!!!!!
  2. myślę, że przejdę się do psychiatry ale dzięki za odpowiedzi, jeśli jeszcze ktoś coś może powiedzieć na teamt terapi lub leczenia farmakologicznego to proszę pisać. !
  3. właśnie tego leczenia farmakologicznego trochę się obawiam... nie mam depresji, i mogę swobodnie wychodzić z domu i spotykać się z ludźmi... Boję się, że jak zaczne brać te leki będę jak zombie.
  4. a czy te leki sa na recepte? Czy są jakieś przeciwskazania?? Czy brałeś/aś te leki???
  5. Witam, nie wiem czy w dobrym podtemacie umieszczam swoj wątek, ale ten wydał mi się najodpowiedniejszy. Mój problem polega na czerwienieniu się. W normalnych sytuacjach moja skóa jest normalnego koloru. Jednak są sytuacje że nagle robi mi się gorąco czuję że lekko poce się na czole i robie się czerwony. W rozmowie ze znajomymi zdarza się to bardzo rzadko, muszę się naprawdę zawstydzić, ale czasem po prostu robi mi się ciepło i czerwienie się. Najgorzej jest przy odpowiedziach ustnych lub egzaminach. Ale to też nie zawsze. Na jednych zajęciach jest wszystko dobrze, ale są takie, że wystarczy, że prowadzący dezwie się do mnie a aj już czuję że robi mi się gorąco. Podejrzewam, że może to wynikać z tego, że boję się, że powiem cos zle i nagle wszyscy zaczna sie smiac. taka sytuacja jest nie do przyjecia. Przepraszm, za troche chaotyczną wypowiedź ale ciężko mi pozbierać myśli... Czytałem troche na temat leczenia czerwienienia się i zauważyłem, że ludzie z tym problemem chwalą sobie terapie u psychologa. Stą dmoje pytanie czy może ktoś brał udział w takiej terapii, czy ktoś może mi coś podpwoeidzieć? Jestem teraz na II roki, 1,5 roku obrona pracy licencjackiej... chciałbym na niej wyglądac w miarę normalnie a nie jak burak siedzący przed prfesorami, cały czerwony i zestresowany. Z góry dziękuję za pomoc. P.S wiem, że tu są ludzie z większymi problemami, ale jednak czerwienienie się też jest dużym prblemem, powoduje że czlowiek traci wiare w siebie i naprawde jest z tym ciezko.
×