Witam,
jestem nowa, muszę opisać swój problem, to znaczy problem mojego starszego brata.
Według mnie jest uzależniony od narkotyków, sam się ciągle wypiera, pomimo, że bierze. Mówi, że może w każdej chwili zrezygnować a jak go o to poproszę to mówi, że jest mu tak dobrze i nie chce tego zmieniać. Mamy bardzo dziwną przeszłość (alkoholizm taty, bieda, no i samobójstwo taty) i wiem, że to wpłynęło na jego wyobcowanie, zmienił styl ubierania, mówi o prochach jak o chlebie, wietrzy ciągle pokoje, leci mu krew z nosa, ma czasami krwioplucie, ciągle chodzi zmęczony i nic mu się nie chce zmieniać w swoim życiu, pracuje co trzeci dzień, kiedy ma wolne to prawie by tylko spał....nie wiem jak mu pomóc? bo on nie widzi problemu a czuję, że będzie tylko gorzej....