Skocz do zawartości
Nerwica.com

przegrany96

Użytkownik
  • Postów

    9
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez przegrany96

  1. Jadę w czwartek na wycieczkę do Poznania. Jedzie w sumie 9 osób. Z moich źródeł wiem od pewnej osoby, że jedzie tam dwóch chłopaków, którzy są w takiej paczce, z jeszcze czterema dziewczynami. Jeszcze jadą takie dwie dziewczyny, przy czym jedną troszkę znam. No i jadę ja. Wiadomo jak to jest, no i właśnie ja jadę tak dziwnie. Większość by się tak nie zgodziła, wiecie jak to jest w liceum, paczki i te sprawy. A ja jestem zaprzeczeniem i sam jadę. Tylko jak się zachowywać? Może to dziwne pytanie. Ale troszkę mnie to martwi. To jest taka luźna wycieczka, bez przewodnika itd. Nie chce wyjść na przyczepiacza, nie chce wyjsc na natręta. Jak będziemy chodzić to dopinać się do nich czy co? Czy normalnie sam sobie iść? Taka głupia sytuacja, bo jakby był jakiś mój kolega czy coś to byłoby luźniej, a tak to wiecie... No ale tak uwielbiam podróżować że się zgodziłem mimo wszystko. Proszę o opinie pozdrawiam.
  2. a czy moze to byc spowodowane tym, ze ciągle oglądam siebie w lustrze i sie sobie podobam? jako facet? Druga sprawa, wzwód mam tylko do dziewczyn..
  3. no ale mnie ciągnie niekiedy... Eh... ale staram sie to zagłuszać i myślec tylko o dziewczynach, ale serio mi sie faceci podobają, zwłaszcza twarze, i tak sie gapie A nieraz mam tak ze dziewczyny mnie nie ciągną
  4. Podobają mi się z twarzy faceci, sam również lubie na siebie patrzeć. Czasami jak widzę fajnego faceta z charakteru to mam takie myśli, że jaki on fajny itd. Ja wiem że to idiotyczne, staram się odpychać te myśli. Ale boję się, żebym nie był gejem. Bo twarze dziewczyn mi się mniej podobają Zresztą do dziewczyn też jestem nieśmiały zrobić pierwszy krok i w ogóle ;( Naprawdę się boje, bo serio mi się faceci podobają, i mogę na niektórych patrzeć minutami. Z kolei jeśli mam marzenia erotyczne, to dziewczyny wolę i to mnie pociesza... Boje sie jak to jest.
  5. Ale serio mi sie podobają faceci A na dziewczyny z lęku nie patrze, i jakoś moze przez to Sam sobie tez sie podobam..
  6. Boję się że jestem gejem Mam 17 lat, a jakoś nie ciągną mnie dziewczyny, tzn nie umiem ich podrywać Nawet patrzec na nie nie potrafie bo mam jakis lek ze mysla, ze ich podrywam nie wiem taki paniczny lęk Poza tym podobają mi się twarze niektórych facetów, i np. jak widzę jakiegoś samotnego to mi szkoda go. Często jak patrzę na twarz to potrafię się na faceta twarz patrzeć bardziej niż na dziewczyny Boję się że coś ze mną nie tak Natomiast co do mysli erotycznych, to wolę dziewczyny... Kurcze czy to mogą być objawy?
  7. Słuchajcie koledzy i koleżanki. Mam taki problemik. Otóż wpłaciłem pieniądze na imprezę klubową, taka dla pierwszych klas szkół średnich. Wiadomo na początku nie myślałem i zapłaciłem od razu, tylko za siebie. Jednak teraz doszedłem do wniosku, że samemu to sie nie opłaca iść Np. kolega idzie z osobą towarzyszącą to okej, i pewnie większość tak idzie. A ja zapłaciłem za samego - bo nie miałbym i tak z kim. Samemu to tak dziwnie, chyba nie wypada tak iść, co nie? Ani do kogo się odezwać, pobawić ani nic. A tak sie przyczepiać do znajomych z klasy, którzy idą przykładowo dziewczyna z jakims chlopakiem, to tak nie wypada? Proszę poradzcie mi, czy mam sie wypytywac innych teraz, czy moge z nimi isc i wogole, rozumiecie, czy to tak nie wypada? Sam juz nie wiem. Kasy mi nie szkoda, tylko isc tam, i ani sie odezwac, pobawic to tak bez sensu, a wpychac sie do kogos, wypytywac to tez nie wiem. Proszę pomozcie. Pozdrawiam serdecznie! Powiedzcie mi jasno i logicznie zebym nie mial wyrzutow. Druga sprawa ze cierpie na fobie społeczną w szczegolnosci do dziewczyn.. Nie potrafie patrzyc kobietom w oczy, zagadac itd. To jak mam sie tam zachowywac?
  8. Mam problem, głównie to z samym sobą... Naprawdę, obecnie znajduję się w bardzo ciężkiej sytuacji... Przejdę do sedna sprawy. Jestem strasznym domatorem, kocham swój dom, i tutaj wszystko co mam. Teraz byłem na zgrupowaniu, mieszkaliśmy tylko tydzień, a dłużyło mi się cholernie, myślałem że juz nie wytrzymam po prostu... Do tego nie wiem, czy to jest do końca to, owszem bardzo lubię piłkę nożną, ale te niektóre ćwiczenia mnie strasznie nudzą, uwielbiam grać, jeszcze raz grać. Co do gry, trener powiedział że narazie jestem za słaby.... Tylko tytaniczną pracę mogę dojść przynajmniej do poziomu tutejszych graczy... A jest to zespół nie byle jaki, to jest Szkoła Mistrzostwa Sportowego... i tym bardziej nie wiem czy to ma sens... Co do internatu, też nie wiem jak dam radę, obawiam się również tego bardzo, ale to bardzo. Po prostu taki typ człowieka jestem, strasznie wrażliwy i wgl... Np. teraz byłem na świetnych wakacjach, z rodziną, wujkiem i takie tam, było super, teraz nie mogę się otrząsnąć, że tutaj taka szarość, tam wkońcu mogłem pogadać z wujkiem, przejść, zwiedzić, fajnie spędzic czas, bo do tej pory to kompletna nuda, mieszkam na wsi, nie mam znajomych i wgl... Też mam takie pytanko, czy taka szkoła inaczej działa niż typowe LO? W sensie chodzi mi, że jest podobnie czy inaczej? Chłopaków bd. 11, dziewczyn tylko 5. Dodam, że mam tam 60 km, więc wracał będę tylko w sobotę po meczu, i niedziela w domu, a potem powrót.. Naprawdę ogromnie się boję, taki już jestem... I jeszcze te wakacje, były super, nie mogę kurde o tym zapomnieć, a jak sobie pomysle, ze to dopiero za rok to nie moge ; ( Nie mam z kim pogadać, przez to pytam Was, proszę o pomoc.
  9. Witam. Ta nerwica mi nie daje żyć... Nie mogę już tego wytrzymać... Jutro mam egzamin, i pewnie będę miał takie myśli, żeby ciągle dotykać krzesełka od spodu, i nie będę skupiony na teście tylko na tym dotykaniu ! ; ( Tak jak z wiązaniem butów ;( też mnie te mysli będą gnębić, i tak będzie pewnie ; / Boże, co za życie ; ( Co na to poradzić?
×