Skocz do zawartości
Nerwica.com

nati175

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nati175

  1. Wszystko można mieć, nawet żyletki, tylko używać zgodnie z przeznaczeniem. Co do terapii - na grupową wchodzi się po minimum 3 tygodniach. Indywidualna - rzadko kiedy. Lekarze - jak dobrze trafisz, to masz szczęście, jak źle - to masz przerąbane, bo lekarza zmienić nie można. Prócz psychoterapii (która się odbywa 3 razy w tygodniu po 1,5 godziny) prawie zero zajęć - ogólnie rób ta co chce ta - po 14 to i nawet sobie pracować w tygodniu możesz, albo codziennie wychodzić. Prawie jak oddział dzienny, z tym, że na dziennym masz 10x więcej zajęć i ktoś na prawde się tobą zajmuje. A na tym oddziale, jest ogólnie przyjęta zasada: 1 - studenci 2 - prace naukowa 3 - pacjenci Ale za to ludzie(pacjenci) są super, no i chyba to jest leczące..
  2. Szpital pomaga - ale tylko wtedy, gdy jest jakiś psycholog, jakas terapia, gdy ma sie czym zajac umysł choć przy myślach, znaczy myślach jak myślach, przy ZAMIARACH samobójczych to właściwie najpierw jest potrzebne po prostu ustawienie leków JA tak sobie myślę - byłam w szpitalu w takiej małej miejscowości prabuty - no i właściwie, to mogę polecić - bo lekarza sa super, no i jest chociażby terapia zajęciowa, jakiś pingpong i chyba jakaś salka gimnastyczna, raz tam co prawda tylko byłam - ale korzystanie do woli.
  3. jestem w momencie, gdy czuje, ze muszę udać się do szpitala, nie żeby do końca z własnej woli, ale 2 lekarzy nie chce już mnie leczyć, jak nie pójdę, także tego.. W każdym razie chodzi mi o wasze wypróbowane opinie na temat szpitali w których byliście - w którym jest najlepiej, jak wygląda plan dnia, jak wyglądają zajęcie - no i czy w ogóle jakieś są - czy masz po prostu łóżko i leżysz. Byłam w gdańsku na srebrzysku i tam jest po prostu tragedia - żadnych psychologów, żadnej terapii - po prostu masz łóżko i sobie leż. Dlatego szukam czegoś, gdzie będzie choćby jakaś terapia zajęciowa, niech chociaż kredki dadzą, bo się wykończyć tak idzie, jak się tylko leży no i czuje, ze się bardziej pogrążam..
  4. no właśnie nie każdy - srebrzysko to jest tragedia - masz swoje łóżko i tyle byłam w akademi medycznej w gdańsku - kompletnie ZERO zajęć jakichkolwiek, 1 psycholożka, z którą poprzez cały mój pobyt nie rozmawiałam nawet - za dużo pacjentów na nią jedną..
  5. Mam pytanie do osób, które już były kiedyś w szpitalu psychiatrycznym, jakie możecie polecić? Chodzi mi o taki, który posiada jakąś psychoterapie, chociażby jakiś psychologów, czy może chociaż terapie zajęciową? Ja osobiście byłam na Srebrzysku w gdańsku - to jest po prostu tragedia - ludzie nie są dopasowani pod względem chorób, niektórych się po prostu bałam - no i oprócz łóżka - zero psychologa, jakichkolwiek aktywności. Aktualnie biorę tonę benzodiazepin i tramal do tego doszedł - przez przypadek, bo nie wiedziałam, ze to też tak uzależnia.. Chce iść gdzieś do szpitala - obojętnie w jakiej części kraju - bylebym po prostu bardziej w nim nie zwariowała - żeby mi przypadkiem nie zabrali np. telefonu i komputera... i żeby choć cokolwiek na takim oddziale się działo - bo zwariować można tylko leżąc w łóżku ze swoimi myślami...
×