Witam mam 25 lat i nigdy bym nie przypuszczal , ze zaloguje sie na forum psychologicznym. Ogolnie jedna rzecz nakierowala mnie na to forum i to sprawilo , ze zaczalem interesowac sie fobia spoleczna. Otoz od jakiegos czasu strasznie czerwienie sie i dostaje wypiekow pod oczami - jest to bardzo uciazliwe , gdyz mocno to piecze i utrzymuje sie przez kilka godzin. Efekt ten jest tylko w pracy. Czytalem , ze moze to jakas fobia spoleczna lecz ja takich rzeczy "chyba" nie mam , gdyz sam wchodze do grupy osob i rozmawiam , ciezko wytrzymac mi bez rozmowy , lubie zartowac smiac sie. Ogolnie lubie pracowac i rozmawiac z kims lecz teraz pomimo tego , ze nadal lubie ludzi i rozmowe z nimi to zaczynam powoli tego unikac : / Nigdy nie mialem takiego problemu a teraz dopadaja mnie strasznie palace wypieki w pracy. Wczesniej tez byly problemy bo byla to czerwona twarz- buraka strzelalem lecz ten potrwal chwile i przechodzil . Myslalem , ze ten burak to jest tragedia ale teraz jak na zlosc buraka nie ma lecz sa same wypieki ktore ogromnie pieka !! Pali mnie twarz. One utrzymuja sie przez caly dzien pozniej. Studiuje , pracuje spotykam sie z znajomymi i naprawde nigdy bym nie pomyslal , ze taki problem mnie dopadnie. Najgorsze jest to , ze ludzie widza te wypieki i komentuja to. Nie robia tego jakos specjalnie tylko zawsze mialem normalna twarz i pamietaja tamtego Macka a nie obecnego i pytaja czemu mam takie wypieki i w tedy czuje jak twarz sie pali i jest gorzej. Nigdy nie mialem lekow a teraz zaczynam miec coraz to wieksze leki przed wypiekami ktore towarzysza mi juz calymi dniami i pieka !! Zauwazylem , ze na te wypieki wplynela jedna osoba przed ktora moj organizm jakby sie bal !! Jest to drobny facet ktory w ogole nie jest w stanie mi niczym zagrozic ( jestem zbudowany i cwicze ) a jednak zagraza... jak go nie ma w pracy to potrafie pracowac w spokoju nawet jak inne osoby siedza obok mnie i nie dostaje tych wypiekow a kiedy tylko on przychodzi nagle moj organizm nagle jakby przechodzil lek i dostaje okropnych wypiekow i po prostu najchetniej unikalbym tej osoby. Tylko tej osoby bo z innimi moge gadac i w ogole. Ta osoba sprawia , ze moj stan z dnia na dzien sie pogarsza chociaz mi ona nic zlego nie robi : ( kiedys mi dopiekla przy ludziach i czasem powie cos glupiego i to wplynelo na ten stan. Ogolnie kiedy pracuje a jego nie ma lub pracuje w samotnosci zero wypiekow a kiedy on kolo mnie siedzi to od razu twarz mi sie pali. To mnie wykancza i zyc mi sie nie chce. Coraz czesciej mysle o samobojstwie. Szefowie w pracy to widza ludzie tez i zaczynaja wypytywac to dla mnie koszmar. Oczywiscie zawsze czaasem buraka strzelilem ale nie , ze wypieki caly dzien po kontakcie z ta osoba. Najgorsze jest to pieczenie. Okropne to jest. Ja juz nie wiem co mam robic. Jak wspominalem nie mam zadnej fobii bo lubie rozmawiac z ludzmi sam tematy zaczynam i w ogole. Co ja mam zrobic? Z dnia na dzien coraz gorzej z tym jest. Myslalem nad zwolnieniem sie z pracy lecz jesli sie zwolnie i nie znajde innej to bedzie lipa - mieszkam z dziewczyna. Po prostu moze nie wiecie co to znaczy ale to okropne...jak z tym walczyc ? Nie chce isc do psychiatry czy psychologa skoro uwazam sie za normalna osobe...co mam robic bo to sie z dnia na dzien pogarsza az mysle ciagle o tym : ( pomozcie prosze Was bo nie daje rady juz
-- 30 lis 2011, 18:18 --
PS: Czytalem na tym forum recenzje innych uzytkownikow , ze leki pomagaja i to sporo. Niektore osoby pisza nawet , ze ich zycie bardzo sie odmienilo na plus dzieki lekom. Ja juz nie mam sily. Czy jak pojde do psychiatry i opowiem to wszystko to dostane leki ? Ogolnie czy te leki sa drogie i czy ich stosowanie ma skutki uboczne ? Prosze Was z calego serca o pomoc..