Zastanawiałam się od czego zacząć... Zaburzenia odżywiania mam już od jakiegoś czasu... Pierwszy raz zaczęłam się odchudzać w 6 klasie podstawówki (mimo, że nie byłam gruba). A potem na przemian- odchudzanie, objadanie się itp. Obecnie mam niedowagę, wiem, że dzieje się coś w mojej głowie niedobrego. Ale gdy patrzę w lustro czuję tylko obrzydzenie. Doszukuję się każdej niedoskonałości. Przez to wszystko mam coraz większe problemy ze zdrowiem. Nie potrafię nawiązywać kontaktu z ludźmi. Wyjść gdziekolwiek, bo o ustalonej porze muszę zjeść posiłek i kropka.
Wiem, że powinnam udać się do psychologa, ale brakuje mi odwagi...