Skocz do zawartości
Nerwica.com

szczypszczyp

Użytkownik
  • Postów

    64
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez szczypszczyp

  1. Płaczę ciągle i ciągle, i łzy nie moga przestań napływać mi do oczu. Nie ważne czy jestem sama czy z kimś, w domu, w szkole, w autobusie. Ciągle mam mokre oczy. Mam już tego dość. Wstaję rano i mam strasznie zapuchnięte oczy. Brałam krople walerianowe. Wypiłam z ponad 20 kropel i nic, nic się nie uspokoiłam, ani sen mnie nie znużył. Nic mi nie pomaga. Nie wiem co mam zrobić

     

    Mi pomaga muzyka. Dobrze jest znaleźć jakiś utwór, który dobrze na nas działa. Raz nawet słuchając jednego, rano wstałam z łóżka z uśmiechem na ustach, i pomyślałam, że mogę żyć.

     

    Dobrze by było na pewno znaleźć powód, bo płakać bez powodu się nie da.

  2. dominika92, sama wizyta w szpitalu była dla mnie stresująca, a byłam tylko u okulisty. 8 marca mam laryngologa i nie wiem jak to zniosę. Zwłaszcza, że gdy poszłam po skierowania, musiałam ściągnąć koszulę, a wtem pewne blizny były widoczne. Chyba uwierzyła w moją historyjkę o pękniętej szybie.

     

    Dla mnie każda nierówność jest jakimś schorzeniem. Nie macam, bo bym oszalała.

  3. Od trzech miesięcy mam bóle głowy. Nie jakieś wielkie, ale częste i męczące. Wywołują nawet problemy ze snem, no nie mogę zasnąć, budzę się co 15 minut. Poszłam do lekarza, dostałam skierowania do trzech innych i liczne badania.

    Wszystkim mówię, że to rak mózgu. I, Boże, naprawdę chciałabym go mieć. Mogłabym umrzeć. Nikt nie wspominał mnie jako samobójczyni.

  4. Właściwie to nie wiedziałam, gdzie założyć ten temat.

    Od dłuższego czasu borykam się ze złymi myślami, które mnie przerażają. Ogólnie ludzie dookoła mnie znają jako spokojną, wyciszoną osobę, ale tak naprawdę czuję się jak w pułapce i w miejscach publicznych nie mogę poczuć się nigdy swobodnie, nie mogę się rozluźnić i przestać się chować. W domu mogę coś podrzeć, pokrzyczeć, popłakać.

    Gdy nie mogę się wyżyć fizycznie, wyżywam się na innych w myślach. Normalnie ich... morduje. Często aż mi się ręce od tego trzęsą, cała w środku kipię.

    I to jest coraz realniejsze. Boję się, że któregoś dnia wcielę w życie moje "plany". Wstydzę się tego i nie mogę pozbyć się tego odruchu. Nieważne czy lubię tę osobę, znam albo nie, jak ktoś mi nadepnie na odcisk, wyśle dziwne spojrzenie, nie spodoba mi się (nawet jeśli nie jest temu winien), o każdym mogę mieć takie myśli.

  5. Warto się sspieszyc,poniewaz nigdy nie wiesz kiedy nadejdzie twój konieC.Kiedy zasniesz i nigdy się nie obudzisz,wiec warto pomysleć nad tym niż chlać,palić i ćpac bez umiaru;)

     

    Gdzie się śpieszyć? Do trumny? Czyżbyś źle mnie zrozumiała, czy ja Ciebie, albo w ogóle uważasz, że powinniśmy wszyscy umrzeć?

  6. Moja siostra. To po prostu ktoś, kto nie powinien istnieć. Jest siódma rano, proszę ją, by mi pożyczyła telefon, ale ona nie. Woli się kłócić, że mi go nie da, aniżeli dać mi go dosłownie na pięć minut. Do tego jak mnie uderzy w kolana nogą i jej oddam, to się rzuca na mnie jak wariat. Ona tak tylko mnie traktuje. Uważa się nie wiadomo za kogo i mnie traktuje za śmiecia. Naprawdę, lepiej by było, gdyby jej nie było.

×