Skocz do zawartości
Nerwica.com

kobieta90

Użytkownik
  • Postów

    18
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kobieta90

  1. kobieta90

    Samotność

    Nie, jeszcze nie, chodzi o to że boję się do niego odezwać. I nie wiem jak zacząć z nim rozmowę, nie wiem od czego zacząć
  2. kobieta90

    Samotność

    Nie to nie jest dobre rozwiązanie, chyba
  3. kobieta90

    Samotność

    List? Nie to odpada, już próbowałam. Jak napisałam to nic nie zmieniło bo nadal czułam się tak samo i wyrzuciłam go
  4. kobieta90

    Samotność

    Nie wiem czy znów będę potrafiła na niego patrzeć tak jak wtedy z taką miłością. Czuje coś jeszcze do niego ale i zarazem czyje nienawiść, bo to on jest też odpowiedzialny za stratę dziecka. Też straciłam 2 osoby, i nie wiem co dalej. Nie potrafię się z nim spotkać, boje się.
  5. kobieta90

    Samotność

    Ale pamiętajcie że to on pierwszy mnie zostawił!!! Przestał się odzywać, gdzie był jak go potrzebowaliśmy z maleństwem?
  6. kobieta90

    Samotność

    Ale to on pierwszy przestał się odzywać. I przez ten czas ja się nie odzywał to gdzie był? w tych trudnych chwilach jak straciłam nasze dziecko. To był dowód naszej miłości tak? a ja do straciłam, to tak jak by wygasła miłość. Dlatego tak postąpiłam. A po drugie moja rodzina go nienawidzi...
  7. kobieta90

    Samotność

    a jak nie? a jak go już nie interesuje?
  8. kobieta90

    Samotność

    Dobrze porozmawiam z nim, on pewnie myśli że nadal mamy wspólne dziecko. On nie ma ze mną kontakt bo zmieniłam numer telefonu, nie chciałam z nim rozmawiać, był natrętny z wiadomościami i ciągłymi telefonami
  9. kobieta90

    Samotność

    tahela, Dobra rada żeby porozmawiać, wyjaśnić tylko czy będę potrafiła? czy będę wstanie z nimi rozmawiać? czy będę potrafiła? -- 25 lis 2011, 01:14 -- On mnie zostawił, po tygodni się odezwał ale ja już nim nie pisałam do niego. On nie wie co się ze mną dzieje, nie wie że nie ma dziecka
  10. kobieta90

    Samotność

    Jemu na mnie zależało, walczył o mnie, a ja głupia go odepchnęłam, odepchnęłam i poszłam do tam tego. Popełniłam błąd, jest mi z tego powodu przykro, odepchnęłam osobę której na mnie zależało Jaka ja byłam głupia i naiwna
  11. kobieta90

    Samotność

    Każdy popełnia błędy, wiem. Ja popełniłam największy swoim życiu. Nie wiem co mam teraz zrobić? A jak ten chłopak mnie oleje? bo odezwę się po takim długim czasie? I co ja mam mu to wszystko opowiedzieć? tahela, Przepraszam, wiem wszyscy mają problemy. To przez złość, nie wiem jak sobie z tym radzić
  12. kobieta90

    Samotność

    Nie potrafię pogodzić się ze stratą dziecka. Nie radzę sobie z chorobą. Nie, nie rozmawiałam z tym chłopakiem bo jest mi wstyd i głupio. Nie tak nie pisałam do swoich przyjaciółek bo one napisały mi coś gorszego
  13. kobieta90

    Samotność

    Podobnych nieszczęść? Wiecie ja nie potrafię się z tym pogodzić, nie mogę, zostawili mnie!! Nawet moje małe dzieciątko. I na dodatek straciłam pracę!! Nic nie porozumiecie -- 24 lis 2011, 23:57 -- Kiya nie sprawicie tego że czas się cofnie
  14. kobieta90

    Samotność

    Tak to koniec świata. Nie wiecie co czuję, nie wiecie jak to jest stracić osobę którą się kocha i darzy zaufaniem wierzy we wszystko co mówi, nie wiecie jak to jest stracić przyjaciół i NIE WIECIE JAK TO JEST STRACIĆ COŚ CZEGO SIĘ CHCIAŁO, PRAGNĘŁO,NIE WIECIE JAK TO JEST STRACIĆ DZIECKO!!! Zostałam sama z chorobą, i nie wiem jak sobie z tym radzić
  15. kobieta90

    Samotność

    Bo chciał wrócić pewnie z litości. A dziecka i tak już nie było... Straciłam wszystko
  16. kobieta90

    Samotność

    Byłam z chłopakiem X 5 lat, pół roku temu rozstałam się z nim bo poznałam kogoś innego Y (ale ten co z nim byłam 5 lat nie poznał powodu dlaczego się rozstałam z nim). Ten nowy chłopak Y był przeciwieństwem do tego X, było fajnie, miło, czułam się znów młoda i komuś potrzebna, i moje przyjaciółki się lepiej z nim dogadywały, nawet dostałam ofertę pracy. Podczas robienia badań do pracy dowiedziałam się że mam problemy z tarczycą, zostałam skierowana do endokrynologa. Zrobiła mi dokładne wyniki, gdy czekałam na wyniki badań dowiedziałam się w miedzy czasie że jestem w ciąży byłam szczęśliwa tak pragnęłam dziecka myślałam że wszystko będzie dobrze, powiedziałam chłopakowi że będziemy mieli dziecko, był w szoku. Potem dwa dni później przyszły wyniki badań, dowiedziałam się ze mam nowotworowe guziki na tarczycy, czyli nowotwór. Gdy ten chłopak Y się o tym dowiedział (rak, dziecko) nie odzywał się do mnie przez tydzień, po tygodniu się odezwał powiedział że jest gotowy zacząć wszystko od początku, chce być ze mną, chce mi pomóc, chce wychowywać nasze dziecko. Tylko że było już za późno, ja spanikowałam, cały czas płakałam. Było już za późno, nie miał do czego wracać Moje przyjaciółki gdy się dowiedziały o chorobie to tylko jedna mnie wspierała a teraz już nawet tej nie mam. A teraz tęsknie za tymi chłopakami... Nie wiem co mam zrobić, jestem sama, czuję się taka samotna. I nawet nie mam z kim o tym porozmawiać, cały czas płaczę. Gdy zaczynam o tym pisać to zawszę płaczę nie umiem powstrzymać łez
  17. kobieta90

    Samotność

    Wszystko mi się rozpadło, całe życie na które tyle pracowałam, tyle starań i wszystko poszło na marne przez chorobę
  18. kobieta90

    Samotność

    Też teraz zostałam sama, straciłam wszystko co było dla mnie ważne i cenne
×