Skocz do zawartości
Nerwica.com

medina

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez medina

  1. czesc maggie19! jestes tu nowa wiec nalezy Ci sie wsparcie... ja do tej pory przegladalam to forum ale sie nie udzielalam, ale teraz chyba nadeszla pora... A co do Twojego problemu, to nie rozumiem, dlaczego nie potrafisz sobie tego wszystkiego poukladac? Piszesz, ze ostatnio znalazlas, ze to co Ci sie wydawalo kuszeniem to po prostu nerwica, wiec juz masz odpowiedz na swoje watpliwosci. Te mysli bluzniercze, ktore pomalu Ci przechodza i to, ze WYDAJE Ci sie, ze komus zle zyczysz albo ze stanie sie cos zlego to przeciez sa objawy nerwicy natrectw. I wiara ma z tym niewiele wspolnego. Te wszystkie natrectwa dotycza po prostu spraw dla Ciebie najwazniejszych (wiary, osob Ci najblizszych) i mysle, ze tak naprawde problem tkwi gdzie indziej. Moze np. mialas ostatnio jakies problemy z rodzina, przyjaciolmi, chlopakiem? A moze jestes przed jakims waznym wydarzeniem (egzamin, wyjazd,...) i to jest taka reakcja obronna organizmu? Ja nie jestem psychologiem, nie mam tez zadnego pokrewnego wyksztalcenia ale pisze z wlasnego doswiadczenia. Pare lat temu, przed matura mialam podobne przezycia. Wydawalo mi sie, ze za wszystko co robie "kare" poniesie moj chlopak (a wszystko co robilam wydawalo mi sie zle: sposob, w jaki ulozylam ksiazki na polce; pora, o ktorej podlalam kwiatki; weszlam lewa noga do pokoju itp.). Bylam pewna, ze jemu sie cos zlego przeze mnie stanie. Doprowadzalo mnie to do obledu:( Balam sie, ze nie zdam matury, ze zawale wszystko, ze jestem najgorsza... Trwalo to do matury, jak wyszlam z ostatniego egzaminu to poczulam taka ogromna ulge. I wszystko zaczelo mijac... To bylo 6 lat temu i jak do tej pory nie wrocilo. Zastanow sie, czy u Ciebie nie jest podobnie. Zycze powodzenia!
×