Witam, mam duży problem ze sobą, a dokładnie z moimi myslami. Od ponad roku, gdy mam za sobą bardzo ciężkie przeżycia traumatyczne, dopisuje mi wiele natręctw. Dajmy przykład, boli mnie głowa, jestem przekonany w 100%, że to guz lub coś innego, boli mnie w klatce, mam wrażenie, że to zawał. Od razu jestem cały przerażony, nie wiem co robić, pocę się i jest mi gorąco. Dodam iż byłem i u kardiologa, który stwierdził perfekcyjną pracę serca oraz miałem badania, ponieważ nie pokoiły mnie bóle głowy, wszystko wyszło bardzo OK. Jednak nie wiem, czy napewno jest wszystko ok? Muszę się cały czas tak sam siebie upewniać. Potrafię przeczytać coś w interencie o chorobach, a np. w tym dniu boli mnie głowa, jestem przekonany, że na pewno to tętniak albo inne świństwo. Jedyny jaki objaw, który mam przy tym, to czasem mrugnę oczami, że sam to zauważam. Tak jakby się światło gasiło oraz czasem jak jestem bardzo poddenerwowany czuję jakbym miał głowę jak balon. Czy to nerwica?
Dodam, iż potrafię mierzyć ciśnienie sobie 100 razy dziennie.