Skocz do zawartości
Nerwica.com

verdummen

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez verdummen

  1. Rozmawiałam z mamą, ale ona uważa że to przez horrory. Jak wspomniałam o psychologu, bo faktycznie o tym myślałam, to powiedziała że mogłabym pójść do szkolnego, bo nie wie gdzie jest najbliżej, ale ja nie chcę iść do szkolnego, bo wiem jak jest w mojej szkole. Już widzę to wytykanie palcami... A jak mój tato wróci do Polski to i z nim porozmawiam.
  2. Bardzo dużo mnie kosztowało otwarcie się i napisanie o tym tutaj, więc proszę o potraktowanie mnie poważnie. Mam 13 lat i odkąd pamiętam zawsze panicznie bałam się tej pory, gdy nadchodził wieczór i trzeba się było położyć do łóżka, zgasić światło i spać. Od małego zasypiałam przy zaświeconym świetle, rodzice gasili jak już zasnęłam. To mi bardzo utrudniało życie, rodzicom też z resztą, bo bardzo długo zasypiałam. Do tego zawsze bardzo bałam się wystawić jakąkolwiek część ciała spod pościeli, opatulałam się od stóp po czubki uszu kołdrą, nie mogło być żadnej szpary, bo bym nie zasnęła. Tak mam do teraz, nic się nie zmieniło. Myślałam, że to spowodowane oglądaniem horrorów, ale jako małe dziecko ich nie oglądałam. To może się wydawać głupie, ale boję się iść wieczorem do łazienki, a jak już koniecznie muszę to głośno śpiewam, żeby wszyscy mnie słyszeli i szybko z zamkniętymi oczami zapalam jedną ręką światło. Jak oglądnę jakiś horror, raz na dłuższy czas, to wszystko się nasila. Przy zasypianiu nadal boję się wystawić rękę, czy nogę spod kołdry, mam wrażenie, że coś mnie złapie i wyciągnie z łóżka. Jak zasypiam to moja wyobraźnia stwarza w mojej głowie obrazy jakiś twarzy i czuję na sobie spojrzenie. Pewnie ktoś pomyśli "wyobraźnia płata ci figle", ale ja nie mogę nad tym zapanować, chociaż nie śpię już przy zapalonym świetne, ale telewizor musi być włączony, bo jak jest wyłączony i w całym domu jest ciemno, to serce zaczyna mi szybciej bić i nie mogę zasnąć. Jak sobie z tym wszystkim poradzić? Chciałabym być jak każdy i się nie bać, ale nie mogę... EDIT: Chciałabym dodać jeszcze, jeżeli to ma jakieś znaczenie, że często miewam przewidzenia i żyję w ciągłym strachu, bo mam przeczucie, że ktoś mnie śledzi, obserwuje.
×