Witam Was kochani, jesteście jeszcze? :) Dobrze mieć takie fora, gdzie można pogadać z kimś o tym, co nas dręczy. Mnie również wyprowadza z równowagi wszystko co związane ze wspólnym spożywaniem posiłków. Począwszy od mlaskania, siobrania, a skończywszy na dłubaniu w zębach po jedzeniu. To działa na mnie jek płachta na byka- gdy ktoś krzywi się i wydłubuje resztki z zębów. Czy nie mógłby pójść i umyć zębów? Podobnie jak Was, zastanawia mnie dlaczego dotyczy to tylko moich najbliższych. U obcych nie zwracam na to nawet uwagi. A rodzina... doprowadza mnie do furii. Mam ochotę wyzywac ich od chamów... Pomóżcie- jak poradzić sobie z tym problemem?