Skocz do zawartości
Nerwica.com

watka grozy

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez watka grozy

  1. Dziękuje za wszystkie odpowiedzi Zaczęlam brać nowy lek, i coraz bardziej zdaje sobie sprawę z bezsensowności mojego myślenia i z tego co robi ze mną choroba,raczej zawsze miałam silny charakter a tu taka pierdoła sprawia,że sama komplikuje swoje życie ech wolalabym już odczuwać lęk przed brudem albo zakażeniami wszystko byłoby lepsze niż myśl,że sama przyczyniłam się do powstania tej chorej myśli w mojej głowie.Zdając sobie sprawę ze swej podatności na wmawianie sobie różnych przykrości powinnam była bardziej zastanawiać się nad tym co robię.Pocieszające jest to,iż podobno każdy taki twór umysłu wkońcu mija(mam nadzieję)
  2. Mam nn od 3 lat.Doprowadzała mnie ona do depresji ale jakoś sobie radziłam.Rok temu w celach leczniczych włożyłam do pochwy kawałek waty nasączony płynem,po kilku godzinach szukałam go ale jakby wyparował.Udałam się do ginekologa,zbadał mnie i utwierdził,że w głąb ciała ona nie mogła się przedostać.Od roku przesladuje mnie myśl,że przez swoja głupotę straciłam kontrolę.Roi mi się ,że ten kawałek waty jest gdzieś w głebi mojego ciała i gnije,że może wypadł do majtek i wsunał się do pęcherza kiedy usiadłam.Przez te natrectwo,które pewnie jest smieszne dla kogoś z boku mam już niezłą depresje,nie raz nie chce wstawac z łóżka,rozmawiać, często zabraniam sobie spożywania posiłkow i napoi.Jestem bardzo chuda a raz doprowadziłam się do takiego wycieńczenia,że prawie nic nie widziałam,nie mam siły na nauke w tym roku chyba zawaliłam szkołe,odsuwam się od ludzi czuje się skażona.Dodam,iż cały czas przyjmuje leki na nn i depresje ale widze,ze na to co się dzieje są bezsilne.Od tego incydentu minal rok ,ale ciagle prześladuje mnie myśl o gnijacej wacie w organiźmie.Czy ktos może mi doradzić jak wyjść z tego stanu?Jest mi naprawde ciężko.. zaczęłam odsuwać się od ludzi czuje się skażona dodam,że udałam się do psychiatry
×