ania2552

na początku nie ale potem zaczął mnie totalnie olewać nigdzie mnie nie zabiera wiadomo dobrze by było czasem gdzieś wyskoczyć razem ja byłam osobą wesołą chciała bym jechać ja jakoś dyskotekę ale nie nie długo sylwester spędzę go sama z butelką szampana i łzami w oczach jak w tamtym roku dołuje mnie to

tu jest problem nie mam rodzice jak by się dowiedzieli to bym miała przechlapane i u nich nie mam niczego wszystko jest jego i mam 2 dzieci tylko dzieci dodają mi sił chociaż nie raz swoje humory przerzucam na nich krzycząc trzaskając drzwiami wszystko jest do niczego od niedawna mam kolego dość bliskiego w którym mam oparcie ale tylko kolego spotykałam się z nim po kryjomu bo inaczej się nie dało czułam się szczęśliwa ale mąż się dowiedział i ja mam piekło i on nie wytrzymuję tego napięcia

witam wszystkich zaczyna swój kolejne beznadziejny dzień

nie mam odwagi tyle przeżyłam przez te lata swoje młode gwałt potem 1 ślub i bicie męża poronienie 2 dziecka bo mąż mnie pobil za szybo wziełam 2 ślub i tak beznadziejnie sie potoczylo moje zycie psycha mi padła nie chce mi sie zyc -- 12 lis 2011, 22:55 -- do jutra wszystkim

ja cały czas mam depresje co noc płacze do poduszki zaczełam więcej pić żuję jak w więzieniu na sznureczku mąż grzebie mi w rzeczach w telefonie czuję się śledzona przez niego nie mogę nigdzie wyjść nawet nie mam do kogo nie mogę mieć znajomych

moje życie jest jedna wielka pomyłka mój 1 ślub porażka 2 ślub porażka nie umiem przestać flirtować z tym czuję się lepiej mój mąż wykańcza mnie psychcznie z

witam ja w wieku 16 lat zostałam zgwałcona teraz mam 25 mam to nadal w głowie jak by to było wczoraj nie potrafię zapomnieć o tym wiem co może przezywać twoja dziewczyna więc pokaż jej że jest przy tobie bezpieczna dbaj o to żeby ona sama to czuła może przyjdzie dzień że ci powie o tym na to potrzeba czasu więc dbaj o nią niech znajdzie w tobie oparcie ja takiego nie znalazłam.

witam moja chistoria zaczeła się jak miałam 16 lat zostałam zgwałcona potem 1 małżeństwo byłam bita przez niego fizycznie mnie wykańczał i psychicznie rozstałam się za jakiś czas znalazłam 2 męża z myślą że będzie dobrze wzieliśmy ślub potem się zaczeło zaczełam flirtować nie wiem czemu do tej pory tak mam nie czuję się z tym dobrze mój obecny mąż jest chorobliwie zazdrosny nigdzie nie mogę iść do koleżanki dalam mu powód do zazdrości ale on traktuje mnie jak swoją własność którą kupił za małe pieniądze na rynku za małe bo jest strasznym materialistą i dużo by nie dał ja juz ma dość nie mogę się pozbyć przeszłości to problemy z moim mężek juz go nie kocham wręcz przeciwnie odrzuca mnie na jego widok miewam często załamania i brak checi do życia nieraz myślz żeby z dużą prędkościa walnąć z drzewo samochodem juz nie mogę tak żyć karzdy zasługuje na szczęście tylko dla czego nie ja.

witam mam duże problemy ze sobą i ze swoim życiem po prostu nie chce mi się żyć moje życie jest do niczego muszę się gdzieś wyżalić bo chcę umrzeć