Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oktawiusz

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Oktawiusz

  1. Zmieniłem lekarza rodzinnego i odrazu efekty!Przeprowadził ze mną szczegółowy wywiad,zrobił badanie typu mierzenie ciśnienia itd.Powiedział,że prawdopodobnie jest to nerwica lękowa,ale całkowitą odpowiedż da badanie krwi,które przejdę za kilka dni.Nasówa mi się tylko pytanie:czy będę mógł się ubiegać o jakieś zaświadczenie do szkoły,że mam nerwicę lękową i czy nauczyciele będę musieli to jakoś uwzględniać?(opuściłem 4 praktyki pod rząd,nie poszedłem,bo straszne się bałem,to było straszne i silniejsze odemnie a u nas w szkole frekwencja z praktyk musi wynosić 100%).pozdrówka dla wszystkich ludzików z forum
  2. Na wstępie pragnę wyrazić ogromne zadowolenie,że udało mi się odkryć to forum w sieci,ponieważ może w tym miejscu znajdę odpowiedż na pytania,które mnie zastanawiają,a zastanawiają mnie dlatego,że moje życie jest dość specyficzne i nie umiem sobie tego wytłumaczyć Od najmłodszych lat,wymagano odemnie bardzo wiele w szkole.Już w podstawówce miałem jasno określone,jak mam się uczyć,pomimo,że to było zbyt wygurowane jak dla mnie.Miało wtedy miejsce życie w ciągłym stresie,strach,kłamstwo itd.Ważne jest to,że mój ojciec jest nerwósem i nie przebiera w słowach potrafiąc człowieka strasznie upodlić i sprawić,że chęć do życia ginie,aczkolwiek póżniej tego żałuje.Obecnie uczę się w szkole gastronomicznej.Na początku chodziłem do innej szkoły gastronomicznej,ale wyłącznie z powodu dojazdów przeniosłem się do innego szkoły o tym samym profilu,z którą to łączy mnie lepsza komunikacja.Po przenosinach do tej drugiej szkoły zaczęły się moje problemy.Zacząłem uciekać ze szkoły bo nie radziłem sobie ze sobą.O ile do czasu przenosin uczyłem się dobrze,systenatycznie,byłem podporządkowany wszystkim panującym zasadą,bardzo mi zależało na szkole o tyle po przenosinach wszystko uległo gwałtownej zmianie.Raz w tygodniu mamy zajęcia praktyczne a ja nie byłem na 4 pod rząd pomimo,że będę musiał je odrabiać.Nie poszedłem,bo się boje nowej sytuacji,boje się,że sobie nie poradzę.Do głowy przychodzą nawet myśli,żeby coś sobie zrobić,byle nie iść na praktyki.Objawy,towarzyszące mi na codzień,z którymi nie mogę się uporać to: -temperatura 37/3(mój lekarz rodzinny twierdzi,że to jest normalna temperatura człowieka) -stale mokre i trzęsące się ręce -wieczne poczucie zimna(nawet w domu siedzę w kapturze) -niewiele w życiu mnie cieszy -lęk(wystarczy,że obsunie mi się szklanka w dłoni a ja już cały jestem wystraszony,że ją wypuszczę niechcący albo wyleje zawartość) -bóle głowy(brałem leki na migrenę)-neurolog nie stwierdził naturalnych objawów,stwierdzających chorobę neurologiczną od niedawna zawroty głowy(robi mi się słabo kilka razy na dzień,jak wchodzę po schodach to zaraz mi się kręci w głowie) -w nocy długo się męczę,stale w nogi mi ciepło,przewracam się z boku na bok(nie mogę spać zazwyczaj przed zbliżającą się nową sytuacją życiową z którą wiem,że sobie nie poradzę);stale jestem niewyspany-mogę spać długo ale muszę rano wstawać wcześnie,żeby dojechać do szkoły -zmniejszony apetyt-śniadań nie jadam już prawie wogóle a kiedy muszę coś zrobić co "nie jest mi po myśli",co się obawiam to nie jem zupełnie nic i nie odczuwam głodu-tak,jak bym działał na jakimś dopalaczu.Gdy owa sytuacja mija przeżywam ogromne napady głodu. -nic mi się nie chce,najchętniej nie wychodziłbym z domu -częste bule brzucha,kołatanie serca -wymioty Nie można powiedzieć,żebym trudno nawiązywał kontakty,bo jeżeli już dochodzi do kontaktu z innymi ludżmi to nie mam problemu.Jednak bardzo niska samoocena sprawia mi ogromną trudność nawiązywania kontaktu z dziewczynami.Problemy z koncentracją też się pojawiły i całkowity wstręt do nauki.Po szkole nie chodzę,po wydaje mi się,że inni mnie obserwują i śmieją się ze mnie.W najbliższy piątek mam praktyki i o ile z przedmiotów zdam spokojnie,o tyle boję się,że mogę poraz pierwszy nie zaliczyć klasy z powodu nie zaliczenia praktyk.Bardzo proszę o pomoc,cenne rady,które pomogę mi wyjść z tego.
×