Widze ,ze nie jestem sama z takimi objawami i coraz bardziej sie upewniam ,ze to na tle nerwowym.Piszesz ,ze siedzenie sprawia ,ze zaraz sie przewrocisz.Ja tez nieraz ,ale tylko gdzies w obcym otoczeniu ,natomiast w domu najchetniej siedziala bym w fotelu i nie chodzila.Czesto kiedy spaceruje ze swoim pieskiem ,celowo biore go na smycz,bo mysle ,ze wtedy jestem bezpieczniejsza,i ze sie nie potkne.Poprostu przytrzymuje sie na tej smyczy.To jeszcze jeden objaw mojego problemu.