Skocz do zawartości
Nerwica.com

sepinroth

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez sepinroth

  1. Pozwolcie ze opisze jak najdokladniej objawy mojej mlodszej 23 letniej siostry. Te "napady" byly regularne w okresie dojrzewania, potem zanikly, w ostatnich 2-3 latach nasilily sie niesamowicie.Ja obecnie mieszkam za granica i bardzo chcialabym sie z siostra zobaczyc ...ale ona boi sie ze "to" sie zdarzy i wskutek tego czuje sie coraz gorzej, nie pracuje, zawiesila studia, nigdy nie wychodzi sama z domu..Powoli niczym paranoja... Wyglada to tak: na poczatku pojawia sie mrowienie( różnie, albo w rękach,albo w nogach, czasem od twarzy-lekkie i delikatne), jesli to nie przechodzi, owe "mrowiace" konczyny zaczynaja dretwiec dosyc gwaltownie (jakies 1-2 minuty), oczywiscie wtedy pojawia sie juz strach i panika ze bedzie sama , co pogarsza napady. Niemal sztywna z powodu napiecia miesniowego siostra traci swiadomosc -na jakies 10-15 sek, potem jest mocno oszolomiona, widzi i slyszy ale nie moze mowic. Calkowite napiecie miesniowe - doslownie jak kloda - jest krotkie, jakies 10 sekund (w czasie tej utraty swiadomosci) maksymalnie.Po tym pojawia sie okres powolnego przytomnienia. Po odzyskaniu swiadomosci siostra widzi i slyszy ale nie moze mowic ani ruszac sie, lezy bezwladnie, czesto sa nudnosci. W tym czasie pojawia sie potworny, piorunski bol glowy (nawet graniczacy z wyciem, placzem z bolu) ale jak sama siostra twierdzi - to jest tez tym samym ulga bo wie ze przytomnieje, czasami - ale rzadko pojawiaja sie dreszcze zimna ktore jakby ją "cuca" i ze to juz koniec.Bol glowy trwa nawet kilka godzin (bez zadnych lekow) po podwojnej dawce mija po godzinie-poltorej. Oczywiscie caly dzien pozniej siostra jest ledwo zywa, nie chce jesc ani nawet wyjsc na swieze powietrze bo nie ma sily. W miare mozliwosci wiem ze nie naduzywa lekow przeciwbolowych, ale jak rozmawialam z rodzicami, czasem bol glowy jest tak potworny ze nie da sie wytrzymac.Napady czasem maja miejsce 1 x w miesiacu czasem nawet kilka razy w tygodniu, co jest prawdziwa udreka. Miala robione wszystkie badania, lacznie z tomografia, badaniami serca, badaniami krwi,moczu , no doslownie wszystko co przyszlo rodzicom do glowy. Jak jeden maz , wszyscy lekarze powiedzieli ze jest zdrowa a napady sa na tle nerwowym i ze ma za duzo stresu.Rodzice z siostra mieszkaja w woj. warm.-maz . Co robic? Czy to nerwica? Powtarzam ze zadne z badan nie wykazalo ani guza, wykluczono padaczke (te klasyczna - z drgawkami) ale moze jednak to jakas odmiana stanu padaczkowego ? bez drgawek a ze sztywnieniem? Jakies sugestie? Serce sie kraje jak widze mloda ladna dziewczyne ktora przezywa gehenne... Karolina nie PISZEMY tematow WIELKIMI literami [dop.shadow_no]
×