Podejrzewam u siebie nerwicę! Ataki zdarzają się praktycznie co tydzień w kościele. Zaczyna mi się kręcić w głowie, widzę dosyć nieostro, kiedyś miałam nawet kołatania serca i uderzenia gorąca. Myślałam, że zaraz zemdleję. Najgorsze jest to, że obawiam się chodzić do kościoła czy występować na różnych uroczystościach, gdyż boję się kolejnych ataków. Wszystko zaczęło się prawie rok temu. Prawie codziennie boli mnie głowa i oczy. Co mam robić, by jakoś temu zapobiec?