Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tomek28

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tomek28

  1. Dzięki za wsparcie, muszę z nią wygrać i dam rade bo to jest to co muszę chociaż raz w swoim życiu zrobić do końca moi najbliżsi na to zasługują Pozdrawiam
  2. Niebrałem nigdy żadnych narkotyków, w tej chwili od 1roku i 2 miesięcy jestem na psychoterapi i mam nawrót choroby, biorę ixel od 4 dni, czasami biorę lorafen i wtedy lepiej się czuję. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 3:54 pm ] Znowu zaczołem płakać, gdzieś w środku mocno kocham swoich najbliższych, żone syna, nienarodzonego syna, boję się szpitala, wyobrażam sobie że juz nigdy się z tego uwolnie, jak oni sobie poradzą tylka ja w tej chwili pracuję. Będę żył jak roślina a co moi kochani zrobią bezemnie, jedyne co mnie trzyma żeby dalej walczyć to nadzieja że kiedyś będzie lepiej i wtedy zrobię wszystko żeby byli szczęśliwi i nie przeżywali tego wszystkiego
  3. Na chwile mi pomogło ale tylko na chwile, może to jest bardzo głupie ale wystarczy że przygryze zęby, oczywiście swoje, odrazu pojawia mi się w myślach czaszka, śmierć. Wystarczy że pomyśle że ja też mam kości, odrazu te same myśli, zaczynam sobie głupio tłumaczyć że wszyscy też mają kości itd, już niemam siły. Już niewiem co mam robić
  4. To może mam już jakąś psychoze? początek schizofreni ? może źle mnie zdjagnozowali przy pierwszym epizodzie choroby? strasznie mnie dołują te objawy typu że jak patrze na niebo, zaczynam z kimś rozmawiać to tak się dziwnie czuję, włancza mi się kula ziemska, świat, śmierć itd. natłok różnych myśli i zarazem czuję lęk,pustke,nierealność albo że będzie następny dzień i następny, wystarczy że np. z kimś rozmawiam i w trakcie rozmowy pojawia się np. informacja " jutro jadę na ryby" i wtedy pojawia się to dziwne uczucie nirealności sam niewiem jak mam to określić.Kiedy kłade się spać i potem jak się nad ranem budze zaczyna się jakiś dziwny natłok myśli i obrazów Boże ja naprawde zwarjowałem, no przecież jeśli się ma takie objawy to już koniec.
  5. Witam, Chciałbym opisać wam tutaj moją krótką historie choroby.Przewodnią myślą jest lęk przed śmiercią,a to tylko jeden z moich objawów, są jeszcze duszności, mocne bicie serca, pewnie zawał itd. trwa to już 6lat na poczatku wystraszyłem się bardzo śmierci po tym jak zrobiło mi się słabo była depresja, zachowania chipochondryczne, z natretną myślą że kula ziemska się kręci, czułem wtedy lęk i tak się dziwne uczucie obcości, trafiłem do psychiatry tabletki na jakieś 4 lata przeszło, czasami ta myśl o kuli ziemskiej wracała ale szybko o tym zapominałem w między czasie kilka razy wpadałem w panike że umrę (pamiętam powrót z nad morza 10 godzin w takim strachu i lęku) po 4 latach znowu to samo depresja tylko więcej mysli natrętnych to było coś strasznego wtedy pojawił się strach przed niebem, Trafiłem na psychoterapie w październiku 2005, leki psychoterapia po kilku miesiącach poczułem się dobrze, myśli natretne się czasami pojawiały ale sobie z nimi radziłem w lutym tego roku znowu mnie trafiło.Kolejne objawy to lęk przed ludźmi, światem,następnym dniem, niebem (tak jakby otwartą przestrzenią), słońcem,pogodom itd) to wsyzstko wydaje mi si jakies dziwne staram sie to zrozumiec. wciąż zadaje sobie mnóstwo pytań, sam na nie sobie odpowiadam, wyobrażam sobie różne sytuacje,serce czy bije czy nie, jak patrze na ludzi czy na siebie wyobrażam sobie w myślach kości (np. czaszka) jak patrze w lustro boję się tak jakby swojego wyglądu, a ostatnio zaczołem znowu czytać na temat objawów schizofreni i doszukuje się tych objawów u mnie, w nocy się obudziłem i usłyszałem coś dziwnego no i panika na całego to już jest to ale po chwili usłyszałem głośno tykający zegarek w kuchni i może to było to. Strasznie się kontroluje i wszystko jest takie jakieś dziwnie, obce i niepotrafie o niczym innym myśleć. Proszę o pomoc co to może być? Czy to może być schizofrenia? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:05 pm ] Strasznie się boję schizofreni, że już całkowicie zbzikowałem, proszę o jakąś poradę.
  6. Tomek28

    Witam

    Witam serdecznie wszystkich nerwicowców. Pozdrawiam Tomek
×