Skocz do zawartości
Nerwica.com

blusik

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez blusik

  1. Kiedy zobaczyłam ten temat, nie mogłam nie napisać o swoim doświadczeniu z Kocborowem. Z GÓRY PRZEPRASZAM ZA BŁĘDY - DUŻE PROBLEMY Z KLAWIATURĄ W moim wypadku silna, wieloletnia depresja (choć jestem dość młoda. 15 lat wydaje się być niezbyt wiele, żebym mogła mówić o jakimś doświadczeniu) Trafiłam na odział młodzieżowy z dość banalnej przyczyny - rzekome odmawianie brania leków. (powód był nie mniej banalny - kompletnie nie pomagały, pomimo 3 miesięcznego brania. Psychiatra nie chciał ich pomimo to zmienić, więc trochę zabuntowałam) Pierwsze wrażenie było dość... szokujące. Ale do rzeczy. Wylądowałam pośród ćpunów, schizofreników, i osób silnie uzależnionych od cięcia się. Wszyscy byli zdziwieni, że bez żadnych prób samobójczych tam trafiłam. Warunki panując tam są OKROPNE! Każdy kontakt fizyczny dziewczyny z chłopakiem (mówię tu tylko o dotknięciu np w ramię ), jest surowo tępiony. Nie można odwiedzać pacjentów płci przeciwnej w pokojach. Choć są kraty w oknach w pokojach, nie można wietrzyć sal. Gdy zaczynaliśmy się zachowywać głośniej ( po prostu trochę śmiechu) grożono nam zastrzykami, reżimami. Zamiast normalnej kabiny toaletowej, była zwykła zasłonka, która uniemożliwiała odrobinę prywatności. Zakaz komórek - tylko budka telefoniczna. Jeżeli chciało się trochę pospać po południu ( z natury uwielbiam spać. zazwyczaj ponad połowę doby spędzam na tym jakże wspaniałym zajęciu) skutkowało to zabraniem ubrań - na które i tak trzeba było zapracować... Homoseksualizm tam jest wysoce potępiany. Odbiornik telewizyjny jest na najniższym możliwym poziomie. Praktycznie brak jakichkolwiek tam zajęć - trzeba było je samemu organizować... jeżeli się tego ni robiło, lekarze nie patrzeli na to zbyt przychylnie, przez co wydłużano czas pobytu. Jeżeli zapracowało się sprzątając odział na wychodzenie z personelem, a nie miało się chęci wyjść w tym czasie - ODBIERANO WYJŚCIA! jeżeli ktoś nie wzbudził sympatii pielęgniarek, było nie wesoło. ogromna ilość kłamliwych adnotacji w ich śmiesznym, kontrolnym notaniku Z możliwych wolnych, i bez poprzedniej organizacji zajęć, możliwe było: oglądanie wiecznie śnieżnych programów. tvp1,tvp2,polsat granie w ping-ponga - z własnymi piłeczkami I coś, co zamierzam poruszyć u rzecznika praw pacjenta, jeżeli jeszcze tam trafię: DZIECI MUSZĄ SPRZĄTAĆ ODDZIAŁ, ZA CO W ZAMIAN DOSTAJĄ PUNKTY. NP NA DOSTANIE SWOJEJ MP3!!! SZOROWANIE ŁAZIENEK, KORYTARZY, SALI ODWIEDZIN...JEST TO PONIŻEJ WSZELKIEJ KRYTYK!!! jeżeli koś nie zgłaszał się do sprzątania, wypis właściwie był nie możliwy.... Wypis na żądanie - nazmyślano wiele rzeczy. min. "nagminne łamanie regulaminu". po moim wyjściu ze szpitala , przez jakiś tydzień było ok. od tego czasu mam za sobą 8 prób samobójczych, zaczęłam się ciąć i ćpać... nigdy przedtem tego nie robiłam, i z ogromnym przekonaniem obwiniam o to pobyt w kocborowie.
×