Skocz do zawartości
Nerwica.com

Migotka19

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Migotka19

  1. Ja też uważam, że najlepiej gdybyś poszedł do specjalisty. Niestety wiem, że nie jest to takie proste, sama mam problem, z którym nie mogę sobie poradzić i nie mogę sie zebrać by iść do psychologa. Powinieneś zacząć walkę z samym sobą (ja się staram). Musisz byś silny i nie dać się opanować tym złym myślom, ja wiem, żę to jest okropnie trudne, ale warto podjąć ten trud, bo może sie opłaci. Zrób mały eksperyment, np sprawdź co sie stanie, gdy nie umyjesz rąk, gdy nie dopuścisz do siebie tych dręczących myśli. Sam zobaczysz, ze nic złego się nie stanie. Ważne jest wg mnie panowanie nad samym sobą. Mam nadzieję, że wygrasz tą walkę, będę trzymać za Ciebie kciuki, w końcu jedziemy na tym samym wózku. Pozdrawiam i życzę powodzenia.
  2. Łączy to za dużo powiedziane. Mam z tą osobą styczność praktycznie dzień w dzień. Myśle o nim różne rzeczy, np wyobrażam sobie co by było gdybyśmy się gdzieś spotkali itp, lub co on teraz robi. Te myśli ciągle mi towarzyszą. Wszystko mi o nim przypomnia. Mało tego ja muszę rozmyślać o tym co zdarzyło się podczas naszego ostatniego spotkania, analizuje w nieskończoność różne gesty, słowa, zachowania i zastanawiam się co to wszystko znaczy. To mnie strasznie męczy. Kiedyś, tzn. gdy go poznałam nie miałam tej obsesji. Ten człowiek był mi obojętny. Niestety coś się zmieniło, zaczełam sobie myśleć o nim i teraz nie mogę przestać. Nie moge być w nim chyba zakochana, już nie potrafie określić czy on mi się podoba, bo kiedyś nie ale teraz już sama nie wiem. Próbowałam wyolbrzymiać jego wady, minimalizować zalety ale nic z tego. Jego występki wybaczam mu bardzo szybko i znów zaczynam myśleć. Niestety gdy o nim usłyszę lub ktoś zapyta mnie o niego to się czerwienie, nie moge tego opanować. Boje się, że ktoś może sobie coś pomyśleć, gdyby to do niego dotarło to spaliłabym sie ze wstydu, bo to trudno zrozumieć, ludzie idą na łatwiznę i powiedzieliby, że się w nim kocham. To okropne.
  3. Mam pewien problem, który męczy mnie już od roku. Jest to coś bardzo dziwnego, pewnie dla niektórych niezrozumiałego ale to mnie strasznie gryzie. Otóż mam obsesje na punkcie pewnego człowieka i nie mogę się tego wyzbyć. Ta obsesja pojawiła się niespodziewanie i niestety nie chce odejść. Ciągle myśle o tym człowieku, nie ma dnia bym o nim nie pomyślała, mówie o nim, wyobrażam sobie, że go spotykam. Wiem, że takdłużej juz być nie może, ale nawet jak już myslę, że o nim zapomniałam, to za chwilę wszystko wraca ze zdwojona siłą. Jestem pewna, że nie kocham tego człowieka, mam zresztą chłopaka, którego kocham, ale cóż z tego skoro o tamtym nie mogę zapomnieć. Nie wiem co mam robić już i gdzie szukać pomocy. Ktoś kto tego nie doświadczył nie wie jakie to jest męczące tak ciągle o kimś myśleć i nie móc przestać. To chore! Może pomogłaby mi wizyta u psychologa lub psychiatry? Tylko czy mnie nie wyśmieje? Już dłużej tego nie wytrzymam... Może to jest nerwica natręctw?Pomocy!
×