Skocz do zawartości
Nerwica.com

mrówka_z

Użytkownik
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mrówka_z

  1. mrówka_z

    Moje problemy

    Heh, łatwo napisać/powiedzieć.. Dzięki wielkie za odpowiedzi
  2. mrówka_z

    Moje problemy

    Jednak odpiszę, skoro ktoś się tym zainteresował (łał!). Z moją mamą nie porozmawiam z jednego prostego powodu - ja zwyczajnie nie umiem z nią rozmawiać, praktycznie nigdy tego nie robiłyśmy. Psycholog (pedagog? nie wiem, kim tam ona dokładnie jest)..jakoś nie uśmiecha mi się do niej chodzić. Jedynym plusem tej wizyty byłoby to, że opuściłabym kilka lekcji. Lekarz. No tak, kuszące. Z tymże jest jeden mały problem - moja mama i ojczym, oboje są lekarzami. W związku z tym znają praktycznie całe środowisko i gdziekolwiek nie pójdę, oni się o tym dowiedzą. Ogromnych trudności z wyrażaniem uczuć i opowiadaniem o nich chyba nie da się wyleczyć, ale cóż.. Trzeba się pogodzić z rzeczywistością. I dzięki za kciuki. Puść je czasem, co byś mogła co nieco na klawiaturce napisać.
  3. mrówka_z

    Moje problemy

    Witam wszystkich. To mój pierwszy i nie wiadomo, czy nie ostatni post na tym forum, mimo to – miło mi wszystkich poznać. Nie liczę, że ktokolwiek mi pomoże - przede wszystkim dlatego, że nic mi nie jest. Zacznę od początku, chcecie – czytajcie. Ja sama nawet nie jestem w stanie tego przeczytać.. Mam 16 lat i mam problemy – nie chorobę, ale problemy. Może tak już jest w okresie dorastania, sama nie wiem. W końcu pierwszy i ostatni raz w życiu dorastam. A może to mój ‘spaczony’ umysł? Ojciec był alkoholikiem. Wzięli rozwód, gdy miałam 3 latka. Do 5 roku życia mieszkałam sama z mamą, która jest chyba normalna. Potem matka wzięła ślub z jakimś innym facetem, mają 2 dzieci. I mieszkamy wszyscy razem. Niby jest nieźle, ale sami się domyślcie.. Bardzo często myślę o śmierci, samobójstwie. Jestem wyizolowana od społeczeństwa, a gdy już się znajdę w jakiejś większej grupie to ‘gram’. Bo nie jestem wtedy sobą, wciąż kogoś udaję. Udaję kogoś szczęśliwego, uśmiechniętego, zabawnego, bez problemów. I przede wszystkim – w Sieci zazwyczaj podaję się za mężczyznę. W sumie nie sprawia mi to żadnej przyjemności, kiedyś chciałam spróbować i tak zostało. W związku z tym notorycznie kłamię i jest mi z tym bardzo źle. Nie potrafię jednak przestać, heh.. Miewam dość często jakieś dziwne tiki (niekontrolowane ruchy ręką, nogą) no i wciąż zimne stopy. I te cholerne bóle głowy. Piszę dzisiaj, bo dzisiaj po raz pierwszy się zacięłam. Nie żyletką, ale maszynką do golenia. Taką z podwójnym ostrzem. Nie liczę, że ktoś mi pomoże w moich problemach. W końcu każdy ma problemy i powinien sobie jakoś z nimi radzić. Dziękuję jednak, jeśli ktokolwiek to przeczytał. Bo po raz pierwszy w życiu napisałam o tym, co mnie męczy od zawsze. I doskonale wiem, że nigdy tego nikomu nie powiem. Za to właśnie cenię Internet – każdy jest anonimowy. Jeszcze raz przepraszam wszystkich, których codziennie okłamuję. Pozdrawiam.
×