Skocz do zawartości
Nerwica.com

ocd_25

Użytkownik
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia ocd_25

  1. Wiesz jak jest...nie każdy to rozumie
  2. Psycholog może przekazywać rady..jak myśleć, o czym nie myśleć...ale nie może nikomu niczego narzucić na siłę. Niektórzy tak łatwo nie ulegają sugestiom psychologa, weź to pod uwagę.
  3. kornelia_lilia, niestety nie mam osoby, której mógłbym powiedzieć co mnie dręczy. Tylko psycholog, ale nie mogę przecież chodzić codziennie do psychologa..
  4. kornelia_lilia, rozumiem. To trochę inne objawy mamy. U mnie brak fizycznych objawów, tylko ciągłe czarne myśli, ciągłe obwinianie się bez powodu, wmawianie sobie że mogłem zrobić coś złego, że tego nie pamiętam. To prowadzi do niezłego obłędu...
  5. kornelia_lilia, pytanie czy to nie działa tylko doraźnie, krótkoterminowo..bo chyba nie o to chodzi w naszym życiu, żeby każdego dnia wyciągać kartkę, długopis i analizować przydałby się jakiś utrwalacz..
  6. Noopii, myślałem nie o "fizycznych" sposobach, a raczej o tym jak sobie tłumaczyć, że nic się nie stało, że to tylko myśli nierealne, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością..ale dobre i to :) trochę sportu nie zaszkodzi. Gdzieś na tym forum natrafiłem na post, w którym osoba bała się czegoś jak my wszyscy...i w takich momentach siadała i sobie rozrysowywała całą sytuację analitycznie. To podobno pomagało dojść do wniosku, że to tylko lęk i nic więcej. Chyba można i tego spróbować...
  7. savana, nawet nie mów takich rzeczy, nie wolno nam... ja również nie mam już pomysłu na swoje lęki, ale nie wolno nam się poddawać...
  8. colett, nerwica raz na rok...to by było coś
  9. Noopii, strach trochę, bo nigdy nie wiadomo co to za pranie mózgu ale wyjścia nie ma..Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że pojawi się ktoś o podobnych objawach i podrzuci jak sobie radzić z tak chorym umysłem. Sprawdzony sposób zawsze lepszy...
  10. Noopii, nie bardzo wiem, co mógłbym jeszcze zrobić...lekarz mówi, że jestem strasznie opornym typem ale może masz rację..nie wykluczone, że pora wrócić do leków. Btw..umówiłem się na wizytę do hipnoterapeuty. Pewnie wielu z was odniesie się do tego sceptycznie, ale tonący brzytwy się chwyta może to zmieni mój sposób myślenia.
  11. heaven, nie bardzo wiem o co Ci chodzi..co to ma wspólnego z nerwicą? poza tym argument użyty w ostatnim zdaniu średnio do mnie przemawia...
  12. Pomyślałem, że może jak się tym z kimś podzielę to będzie trochę łatwiej...Mam nerwicę lękową od 2 lat. Czasami jest lepiej, czasami gorzej. Ciągle mam myśli, że mógłbym komuś zrobić krzywdę. Najgorsze jest to, że potrafię znaleźć całą masę argumentów za tym, że nikomu nic nie zrobiłem...żadnego, który świadczy o tym że zrobiłem coś złego ...a mimo to wydaję się to takie rzeczywiste. Mam okrutne myśli, szczególnie po imprezach, gdy wypiję i następnego ranka nie mogę sobie przypomnieć każdej sekundy. To taki lęk przed utratą kontroli. Generalnie nie dzieje się to tylko po imprezach, każdego dnia staram się kontrolować to co robię i mówię w 100% i każdego dnia setki lęków mniejszych i większych to bardzo męczące. Chodzę od 2 lat do psychologa, brałem leki ale przestałem, niewiele pomagały. No i od jakiegoś czasu utknąłem w martwym punkcie :/ Boję się, że mogłem kogoś zabić i tego nie pamiętam, zrobić krzywdę, że pójdę do więzienia za to. I powiem szczerze, że odechciewa się człowiekowi żyć. Ot taka refleksja.. -- 24 paź 2011, 18:22 -- Miałem na myśli rozmowę, a nie monolog...
×